Kim jest Phil Foden? Zapomnijmy o wszystkich najbardziej oczywistych wariantach. Właściwie to nawet nie musimy odpowiadać na to pytanie. Doskonale wiemy, kim jest Phil Foden. Natomiast ciągle nie mamy pojęcia, kim może być 21-latek. Lewoskrzydłowym? Środkowym napastnikiem? Fałszywą dziewiątką? Wydaje się, że Gareth Southgate znalazł rozwiązanie tej zagadki. I przygotował dla swojego podopiecznego plan, dzięki któremu ten na dobre zagości w centralnej części boiska.
- Gascoigne – to na pewno. A może Veratti? Do którego piłkarza jest podobny “aktualny” Phil Foden?
- W meczu z Andorą zawodnik City doskonale zaprezentował się w strefie środkowej – czy to miejsce, w którym spędzi resztę swojej kariery?
- Jaki pomysł na 21-latka ze Stockport mają Gareth Southgate i Pep Guardiola?
Gra wszędzie, jest wszędzie
Mike McGrath z The Telegraph twierdzi, że Gareth Southgate ma odpowiedź na Marco Verattiego. Jeżeli zastanawiacie się, który piłkarz najlepiej pasuje do profilu reprezentanta Włoch, odpowiadam: nie, żaden z zawodników, których automatycznie kojarzymy ze środkiem pola i tak, to Phil Foden. Wychowanek Manchesteru City od momentu debiutu w seniorskiej piłce zwiedził najprawdopodobniej wszystkie możliwe pozycje w pierwszej i drugiej linii. To efekt nie tylko jego uniwersalności, ale także gry pod skrzydłami Pepa Guardioli. Hiszpan uwielbia bawić się składem i szukać nowych rozwiązań. Gdyby nie szkoleniowiec Obywateli, Anglik zapewne nie miałby okazji sprawdzić się w różnych rolach. A tak dzięki byłemu opiekunowi Barcelony i Bayernu meldował się tam, gdzie był potrzebny. Albo tam, gdzie po prostu widział go Pep. Oba aspekty wcale nie musiały być tożsame ani z siebie wynikać.
Środkowy napastnik, lewy napastnik, prawy napastnik, środkowy pomocnik, ofensywny środkowy pomocnik, lewy pomocnik, prawy pomocnik – to wszystkie miejsca, w których widziano młodego Anglika. W poprzednim sezonie najczęściej pojawiał się na lewej flance, jednak to nie oznaczało, że był do niej przywiązany. Regularnie schodził w centralną cześć boiska i równie często wdzierał się w pole karne. Niczym Piotr Zieliński grał pomiędzy liniami i nie dawał się zamykać w żadne ramy. Z tą różnicą, że jest zdecydowanie szybszy i bardziej ofensywnie usposobiony niż zawodnik Napoli.
Gascoigne? A może Veratti?
Przed EURO Phil Foden zaskoczył zauważalną zmianą image’u. Ze względu na fryzurę padło porównanie do Paula Gascoigne’a. Ale nie o sam kolor włosów chodziło w tym zestawieniu. Wizja gry, przegląd pola, zasięg i celność podań – chociaż absolwent akademii City nie zdołał zaprezentować wszystkich swoich umiejętności podczas turnieju, w meczu z Andorą znakomicie odnalazł się w roli ósemki i udowodnił, że ci, którzy zauważyli podobieństwo do Wazzy, nie kierowali się wyłącznie wyglądem zewnętrznym. Po europejskim czempionacie nie ma już śladu na głowie Fodena, ale zdolności nie przeminęły. Oczywiście, Tricolors to nie Italia, ale każde udane spotkanie buduje.
A może nie Gascoigne, a Veratti? Czy Gareth Southgate znalazł w osobie piłkarza The Citizens angielską odpowiedź na pomocnika Azzurrich? W rywalizacji z Andorą Phil Foden utrzymywał piłkę w ruchu szybkimi, krótkimi podaniami, ale posyłał także dłuższe zagrania po przekątnej, w kierunku napastników. Ben Chilwell i Bukayo Saka skwapliwie korzystali z jego dograń – Foden dostarczył kluczowe podania w dwóch pierwszych akcjach bramkowych Synów Albionu i przy okazji przyprawił Garetha Southgate’a o niemały ból głowy. Szkoleniowiec angielskiej kadry musi podjąć ostateczną decyzję na temat konkretnego wykorzystania talentu gracza z niebieskiej części Manchesteru. Aktualnie widzi go w środku, jednak czy nie zmieni zdania, gdy do jego dyspozycji wróci Kalvin Phillips?
Jeżeli w pojedynku z Węgrami Foden nie obniży lotów i po raz kolejny będzie rządził w centralnej części boiska, opiekunowie, którzy pracują z nim zarówno w klubie, jak i reprezentacji, powinni skoncentrować się na rozwoju jego kariery w tym kierunku. 21-latek ze Stockport może okazać się najważniejszym zawodnikiem Synów Albionu. I wcale nie mam na myśli odległej przyszłości. To nie Harry Kane, a Phil Foden może za rok decydować o obrazie gry wicemistrzów Europy. Wszechstronność to ogromna zaleta, ale jeszcze lepiej można wyjść na opanowaniu do perfekcji jednego fachu. To, czy wychowanek City zostanie angielskim Verattim, nie zależy od niego. To rola trenerów, którzy muszą być pewni, że chcą go wykorzystać właśnie w tej roli.
Komentarze