Głos Wielkopolski pierwszy poinformował, że Nika Kwekweskiri złamał polskie prawo, prowadząc samochód pod wpływem alkoholu. Co gorsza, piłkarz Lecha Poznań spowodował kolizję w centrum miasta. Policja zabrała 29-latkowi prawo jazdy, a także ukarała go grzywną i skierowała sprawę do sądu. Kolejorz również odniósł się do tych wydarzeń.
- Nika Kwekweskiri doprowadził do kolizji drogowej pod wpływem alkoholu
- Gruzin rozgrywa właśnie drugi sezon w barwach Lecha Poznań
- Aktualnie sprawa została przekazana do prokuratury, ale głos odnośnie tych wydarzeń zabrał też Kolejorz
Nika Kwekweskiri w tarapatach
W zeszłą sobotę Lech Poznań na własnym terenie odprawił z kwitkiem Śląsk Wrocław (4:0). Maciej Skorża dał, więc dwa dni wolnego swoim podopiecznym za dobrze wykonaną robotę. Być może Nika Kwekweskiri zaraz po meczu uznał, że będzie to odpowiedni moment na świętowanie zwycięstwa.
W późnych godzinach nocnych doprowadził jednak do kolizji. Jak się okazało, u zawodnika Kolejorza policjanci potwierdzili obecność alkoholu we krwi. Gruzin miał 0,8 promila. Nietrzeźwość była przyczyną gorszej reakcji na drodze, przez którą doszło do stłuczki w certum miasta.
W pewnym momencie taksówkarz zatrzymał się przed przejściem dla pieszych. Kwekweskiri na małej prędkości wjechał w auto stojące przed nim, które później uderzyło w taksówkę. Żaden z uczestników tamtej nocy nie odniósł większych obrażeń, natomiast sam zainteresowany był spokojny podczas pracy funkcjonariuszy.
Lech Poznań wydał komentarz w tej sprawie
Nika Kwekweskiri zasilił szeregi Lecha Poznań rok temu. W tym sezonie zdążył rozegrać 10 spotkań, notując w nich gola. Aktualnie przebywa na zgrupowaniu reprezentacji Gruzji, z którą wkrótce zmierzy się z Grecją oraz Kosowem. Kiedy zawodnik wykonuje krajowe obowiązki, Kolejorz zgodził się zabrać głos w całym zamieszaniu.
– To jest wysoce naganna sytuacja, którą stanowczo potępiamy. Nika Kwekweskiri jest w tej chwili na zgrupowaniu kadry, ale chciałby bardzo przeprosić wszystkich za swoje zachowanie. I oczywiście deklaruje, że dobrowolnie podda się karze – stwierdził rzecznik Lecha Poznań, Maciej Henszel.
Piłkarz stracił prawo jazdy, a także został ukarany grzywną. Policja przekazała sprawę do prokuratury pod zarzutem jazdy pod wpływem alkoholu oraz spowodowania przy tym kolizji drogowej.
Przeczytaj również: ŁKS w finansowych tarapatach? Klub zwleka z zapłatą od kilku miesięcy
Komentarze