Koeln pokonał Furth 3:1 (0:1) w meczu 7. kolejki Bundesligi. Goście wciąż czekają na pierwsze zwycięstwo w lidze niemieckiej. Bramki strzelili Meyerhofer, Andersson oraz dwukrotnie Skhiri.
Mecz rozpoczął się w bardzo dobry sposób dla gości. Furth już w siódmej minucie wyszło na prowadzenie. Timothy Tillman zagrał do Marco Meyerhoferra, a Niemiec uderzył między nogami bramkarza i strzelił swojego pierwszego gola dla beniaminka.
Koeln próbował wyrównać i stwarzał sobie bramkowe sytuacje. Mniej liczne, ale za to groźniejsze okazje kreowali piłkarze Furth, którzy do przerwy dwukrotnie trafili w słupek. Wynik to pierwszej połowy to 0:1, a goście mogli powoli mieć nadzieję na pierwsze ligowe zwycięstwo w tym sezonie.
Szybkie ciosy Koeln
Kozły bardzo dobrze rozpoczęły drugą połowę. Z niewielkiej odległości w 50. minucie do wyrównania doprowadził Sebastian Andersson. Gospodarze poszli za ciosem i chwilę później wygrywali. W 55. minucie Jonas Hector dośrodkował w pole karne, a centrę na bramkę zamienił Ellys Skhiri.
Dwa szybkie ciosy Koeln mocno wpłynęły na dalsze losy meczu. Tempo spotkania nie było już tak dynamiczne, a gospodarze skupili się głównie na neutralizowanie ataków Furth. Kozły w 90. minucie ustaliły wynik rywalizacji za sprawą Skhiriego na 3:1. Goście czekają wciąż na pierwsze zwycięstwo i z tylko jednym punktem są na ostatnim miejscu w tabeli. Koeln natomiast wskoczył na szóstą lokatę.
Komentarze