W ostatnim niedzielnym meczu ósmej kolejki angielskiej ekstraklasy Arsenal FC przegrał 0:3 (0:1) z Aston Villą. Dla podopiecznych Deana Smitha dwa trafienia zaliczył Ollie Watkins. The Villans dzięki piątej wygranej w sezonie wskoczyli na szóste miejsce w tabeli Premier League.
Arsenal FC na zakończenie niedzielnego grania w lidze angielskiej mierzył się z Aston Villą. Gospodarze przystępowali do swojego starcia z celem, którym było czwarte zwycięstwo z rzędu, licząc wszystkie rozgrywki. Z kolei drużyna z siedzibą na Villa Park miała nadzieję na odniesienie pierwszego od 18 października zwycięstwa w lidze.
Goście już w pierwszej minucie skierowali piłkę do siatki, co było efektem mocnego uderzenia Johna McGinna z lewej nogi. W każdym razie trafienie to nie zostało uznane, gdyż jeden z zawodników Aston Villi był na pozycji spalonej. Tymczasem w 10. minucie ten sam zawodnik nie popisał się przy jednym z podań, co mógł wykorzystać Thomas Partey. Ostatecznie Damian Emiliano Martinez nie dał się zaskoczyć.
Tymczasem w 25. minucie Aston Villa objęła prowadzenie, co było efektem niefortunnego zagrania Bukayo Saki, który chcąc zapobiec groźnej akcji, zrobił to w taki sposób, że ostatecznie Bernd Leno musiał wyciągać futbolówkę z własnej siatki. Na przerwę zatem w lepszych nastrojach udali się rywale The Gunners, co mogło zwiastować duże emocje po zmianie stron. Tym bardziej że tuż przed przerwą bliski szczęścia był Alexandre Lacazette.
W drugiej połowie pierwsza groźna akcja wyszła natomiast z inicjatywy gości. Jack Grealish chciał zaskoczyć bramkarza Arsenalu, oddając strzał z ostrego kąta. Niemiecki bramkarz londyńskiej ekipy stanął jednak na wysokości zadania. Tym samym rezultat boiskowej rywalizacji nie zmienił się, co mogła sprawić, że powoli mogła zacząć narastać frustracja w szeregach gospodarzy.
Między 72. a 75. minutą gry na nerwach Arsenalu zagrał z kolei Ollie Watkins, który zdobył swoją piątą i szóstą bramkę w sezonie. 24-latek swoje pierwsze trafienie w meczu zaliczył po strzale głową, a drugi po uderzeniu z lewej nogi. Asystę przy tym drugim trafieniu zaliczył Anglik Grealish. Tymczasem przy pierwszym golu kluczowe podanie zanotował Luis Douglas, co skutkowało tym, że Arsenal przegrał swój drugi mecz z rzędu w roli gospodarza.
Komentarze