Królewski zapewnia, że problem wkrótce minie
Wisła Kraków rozczarowała na starcie rundy wiosennej, przegrywając u siebie ze Zniczem Pruszków 0-1. Drużyna nie tylko zanotowała słaby wynik, ale również mizernie zaprezentowała się na boisku. W wielu meczach tego sezonu dominowała swoich rywali, mimo niepełnej zdobyczy punktowej. Tym razem było inaczej, gdyż Znicz rozegrał udane zawody, niwelując ofensywne atuty Białej Gwiazdy.
Nadrzędnym celem krakowskiego klubu pozostaje awans do Ekstraklasy. Nie będzie łatwo, bowiem strata do strefy barażowej wynosi trzy punkty. Co więcej, Wisła w dalszym ciągu zmaga się z problemami finansowymi i ma zaległości wobec piłkarzy. Mateusz Miga z portalu sport.tvp.pl poinformował, że sięgają one już dwóch wypłat, przynajmniej dla części z nich.
Oglądaj skróty meczów Betclic 1. Ligi
Pieniądze miały zostać wysłane zawodnikom przed meczem ze Zniczem Pruszków, lecz do tego nie doszło. Jarosław Królewski uspokaja i twierdzi, że niebawem problem zostanie rozwiązany. Ma także stały kontakt z drużyną, więc zawodnicy mogą skupić się na kolejnym spotkaniu.
– Wypowiedziałem się jawnie i szeroko na temat wynagrodzeń w ostatnim wywiadzie i nie będę więcej tego tematu komentował, w szczególności, że często są to indywidualne ustalenia. Jestem na bieżąco w kontakcie z radą drużyny i z naszymi partnerami. W związku z tym, że problem niedługo zostanie rozwiązany – nie zamierzam go więcej poruszać.
– Serdecznie jednak proszę, aby zaprezentować temat obiektywnie i napisać z czego ów problem wynika. Kary i nieujawnione długi historyczne sprzed 20 lat – nieplanowane budżetowo – kosztowały nas kilka milionów złotych, a konieczność spełnienia warunków licencji UEFA, zmusiła nas do regulacji wielu zobowiązań planowanych na dalszą część sezonu już w styczniu – przekazał Królewski dla sport.tvp.pl.
W sobotę Wisła Kraków zagra na wyjeździe z Ruchem Chorzów. Na Stadionie Śląskim zasiądzie ponad 50 tysięcy kibiców.
Komentarze