Po typowym meczu walki spotkanie Wisły Kraków z Ruchem Chorzów zakończyło się remisem 1:1. Na bramkę Fernandeza z rzutu karnego odpowiedział w drugiej połowie Daniel Szczepan. Taki wynik satysfakcjonował oba zespoły.
- 1:0 prowadziła do przerwy Wisła, której prowadzenie z rzutu karnego dał Fernandez
- Goście mieli okazję zaraz przed końcem pierwszych 45 minut wyrównać, ale jedenastkę wykonywaną przez Janoszkę obronił Biegański
- Gościom udało się wyrównać w drugiej połowie za sprawą fantastycznego uderzenia Daniela Szczepana
Ruch nie wykorzystał szansy na wyrównanie
Spotkanie Wisły Kraków z Ruchem Chorzów zapowiadało się na absolutny hit 11 kolejki Fortuna 1 Ligi. Niebiescy przystępowali do niego jako lider tabeli, jednak dużo lepiej w mecz weszli gospodarze. W 7 minucie znakomitą akcję indywidualną przeprowadził Żyro. Pomocnik w polu karnym zszedł na lewą nogę i oddał groźny strzał, który zatrzymał się jedynie na słupku bramki Bieleckiego.
Biała Gwiazda objęła prowadzenie w 26 minucie za sprawą trafienia Fernandeza z rzutu karnego. Sędzia Marciniak nie miał wątpliwości, że chwilę wcześniej w polu karnym faulował doświadczony Maciej Sadlok, a Hiszpan pewnie wykorzystał jedenastkę.
W 43 minucie przed szansą na wyrównanie stanął Ruch Chorzów, ale Łukasz Janoszka nie wykorzystał rzutu karnego. Górą w pojedynku z 35-latkiem był Mikołaj Biegański.
Petarda Szczepana dała remis
W 59 minucie Ruch odebrał piłkę blisko pola karnego Wisły i przeprowadził akcję, po której padł gol na 1:1. Piłka trafiła do Szczepana, a 27-latek posłał atomowy strzał na bramkę gospodarzy, którego nie był w stanie zatrzymać Biegański. Na boisku w drugiej połowie mieliśmy sporo walki, brakowało jednak składnych akcji bramkowych.
Pod koniec meczu niewiele było składnych akcji w wykonaniu obu drużyn. Można było odnieść wrażenie, że remis satysfakcjonuje zarówno Wisłę, jak i Ruch.
Komentarze