Mariusz Jop po spotkaniu Wisła Kraków – ŁKS
Wisła Kraków od momentu, gdy stery nad zespołem przejął Mariusz Jop, zaczęła zdecydowanie lepiej punktować. 13-krotni mistrzowie Polski aktualnie plasują się na szóstej pozycji w tabeli na zapleczu PKO BP Ekstraklasy, legitymując się bilansem 29 oczek. Jednocześnie wiślacy mają jedno zaległe spotkanie do rozegrania. Tymczasem na temat postawy swoich napastników po starciu z ŁKS-em wypowiedział się szkoleniowiec krakowian. Wisła wygrała jednym golem (2:1) po dwóch bramkach zdobytych przez Łukasza Zwolińskiego. Były gracz Rakowa Częstochowa tym razem wyręczyła Angela Rodado. Hiszpan jest najskuteczniejszym strzelcem ekipy z Krakowa.
- Skróty meczów Wisły Kraków
– Angel zdobył bardzo dużo bramek w tej rundzie. Zawsze bardzo mocno pracuje dla zespołu i jest to naturalne, że w pewnym momencie przychodzi taki dołek. Przede wszystkim fizyczny, bo Rodado jest piłkarzem, który pracuje bardzo mocno i z jednej strony oczywiście chciałbym, żeby Angel jeszcze wrócił i wiem, że wróci na te najbliższe trzy mecze. W sensie dyspozycji i będzie strzelał gole – mówił Jop cytowany przez oficjalną stronę internetową Wisły.
– Z drugiej strony też jest ważne, że właśnie Zwolo potrafi wziąć wtedy ciężar odpowiedzialności za zdobywanie bramek na siebie i cieszę się, że ci zawodnicy się uzupełniają. Łukasz jest z dobrej dyspozycji fizycznej i też takiej strzeleckiej, gdzie piłka go szuka. Ma sytuacje, potrafi je wykorzystać, ale to też jest zawodnik, który gdzieś odczuwa to zmęczenie. Zresztą tak, jak cały zespół – dodał trener Białej Gwiazdy.
Krakowska ekipa we wtorkowy wieczór rozegra kolejne spotkanie. Tym razem na wyjeździe w Pucharze Polski piłkarze Wisły zmierzą się z Polonią Warszawa. Z kolei kilka dni później obie ekipy zmierzą się ze sobą już w Betclic 1. Lidze.
Czytaj więcej: Ruch złapał flow na Stadionie Śląskim. Szulczek zachwycony postawą swoich graczy
Komentarze