Arka Gdynia w znaczącym stopniu ułatwiła Wiśle Kraków zadanie, kończąc mecz w dziewiątkę po czerwonych kartkach dla Alemana i Marcjanika. Do strzelenia gola gospodarze potrzebowali jednak rzutu karnego, który na bramkę zamienił Żyro.
- Wisła Kraków już w 3. kolejce mierzyła się w hicie 1 Ligi. z Arką Gdynia
- Gospodarze kończyli mecz w dziewiątkę po dwóch czerwonych kartkach
- Zwycięstwo gospodarzom zapewnił Michał Żyro
Nieprzewidywalne 45 minut w Krakowie
Wisła Kraków od początku sezonu Fortuna 1 Ligi. obrała jeden cel – awans do Ekstraklasy. Biała Gwiazda została w zeszłym roku upokorzona i chce jak najszybciej wrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej. Już w 3. kolejce szykował nam się hit. Do Krakowa przyjechała Arka, która w ubiegłym roku była o krok od awansu. Plany pokrzyżował jej jednak Chrobry Głogów. Od początku meczu Wisła wysoko atakowała rywala, chcąc szybko odzyskiwać piłkę zaraz po jej stracie. Piłkarze Arki byli mocno cofnięci i zepchnięci do defensywy.
W 25 minucie ich misja wywiezienia punktów z Krakowa mocno się skomplikowała, po tym jak czerwoną kartkę otrzymał Christian Aleman. Ekwadorczykowi puściły nerwy i zaczął szarpać się z Baltą, za co został wyrzucony przez sędziego z boiska. Mimo przewagi liczebnej rywali, to Arka Gdynia w trakcie pierwszej połowy wykreowała sobie dwie znakomite okazje do strzelenia gola. Najpierw w 30 minucie centymetrów zabrakło Czubakowi, by dosięgnąć piłki wrzuconej przez Stępnia.
Kolejną świetną okazję przyjezdni stworzyli sobie 5 minut później. Arka wyszła z kontrą, Czubak zagrał do Stępnia, ale jego strzał został zablokowany. 20-latek dobijał jeszcze piłkę, ale w ostatniej chwili wybił ją Colley.
Kłopotów Arki ciąg dalszy
W 58 minucie drugą żółtą kartkę otrzymał Marcjanik, co dla Arki oznaczało, że spotkanie zakończy w dziewiątkę. Defensor zagrał ręką w polu karnym, a jedenastkę pewnie wykonał Michał Żyro, wyprowadzając tym samym Wisłę na prowadzenie. W drugiej połowie przewaga gospodarzy była kolosalna. Biała Gwiazda grająca w jedenastu przeciwko dziewięciu rywalom co chwilę stwarzała zagrożenie. W 83 minucie powinno być 2:0, ale wspaniałą interwencją popisał się Krzepisz, który po chwili znów był bohaterem, kiedy odbił uderzenie Dudy.
Obraz spotkania w ostatnich minutach nie uległ zmianie i to gospodarze mogli dopisać do swojego konta 3 punkty. Mimo to postawa Wisły nie przekonała. Podopieczni Jerzego Brzęczka nie byli w stanie strzelić gola z gry przeciwko grającej w dziewiątkę Arce.
Komentarze