- Piątkowe starcie 33. kolejki Fortuna 1. Ligi zakończyło się remisem – Arka podzieliła się punktami z ŁKS-em
- Gdynianie szybko wyszli na prowadzenie, ale nie zdołali go utrzymać
- Po meczu trener gospodarzy pochwalił grę swoich podopiecznych
Arka. Wieczorek: Powinniśmy byli zamknąć mecz
Arka bez wątpienia liczyła na zwycięstwo w starciu z ŁKS-em – gdynianie walczą o finisz w czołowej szóstce, co po zakończeniu sezonu pozwoli im wystąpić w barażach o awans do Ekstraklasy. Gospodarze za sprawą Przemysława Stolca otworzyli wynik już w 13. minucie. Na dodatek w 21. minucie sędzia przyznał im rzut karny, jednak Hubert Adamczyk nie zdołał pokonać Alexandra Bobka. Gdynianie prowadzili aż do 84. minuty – w końcówce spotkania do wyrównania doprowadził Mateusz Kowalczyk. Jak zakończoną rywalizację ocenił Ryszard Wieczorek, trener Żółto-Niebieskich?
– Gratuluję mojemu zespołowi postawy boiskowej i gry. A także realizacji założeń. Zaprezentowaliśmy się tak, jak bym sobie tego życzył. Oczywiście na to składa się wiele czynników, ale taką Arkę wszyscy chcielibyśmy widzieć. Zaangażowaną, zdeterminowaną w obronie. Cieszę się, że pewne rzeczy potrafią się na murawie poukładać, dzięki pracy, treningowi.
– Zdobywamy jedną bramkę, mamy kolejne sytuacje, powinniśmy zamknąć mecz. Niestety coś się dzieje i tego przypieczętowania wyniku nie ma. Przeciwnik praktycznie nie istnieje, jednak niestety, jedna okazja i nasi rywale strzelają gola. Taka jest piłka. Musimy patrzeć do przodu. Mamy jeden punkt, do niedzieli na pewno jesteśmy na miejscu barażowym, a później zobaczymy, jak to się poukłada.
Komentarze