Prezes Arki Gdynia dobitnie. “Struna naciągnięta do granicy możliwości”

"Finansowa struna jest naciągnięta do granic możliwości" - w ten sposób Michał Kołakowski, prezes i właściciel Arki Gdynia komentuje sytuację finansową klubu na łamach portalu "Meczyki.pl".

Arka Gdynia
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Arka Gdynia
  • Prezes Arki Gdynia w rozmowie z portalem “Meczyki.pl” komentuje sytuację finansową klubu
  • Zdaniem Michała Kołakowskiego “Finansowa struna jest naciągnięta do granic możliwości”
  • Właściciel mówi również o walce o powrót do Ekstraklasy

“Stać nas na zdecydowanie lepszą grę”

Arka Gdynia zajmuje obecnie 7. miejsce w Fortuna 1. lidze. Jest to lokata tuż za strefą barażową, czyli planem minimum klubu z Gdyni w tym sezonie. Wciąż są jednak szansę, aby to założenie zrealizować. Trzeba jednak brać pod uwagę, że walczących o to miejsce jest jeszcze kilka zespołów. A zdaje się, że Arka ma nieco trudniejszy terminarz od chociażby Podbeskidzia, czy Stali Rzeszów. Teraz głos zabrał prezes i właściciel klubu Michał Kołakowski.

– Przed sezonem na pewno byśmy powiedzieli, że brak baraży byłby bardzo dużym rozczarowaniem. Trzeba robić wszystko, by teraz powygrywać i się w nich znaleźć. Starając się w miarę obiektywnie ocenić naszą grę, można wziąć pod uwagę m.in. punkty oczekiwane. Jeśli o nie chodzi – według “WyScout “- jesteśmy na drugim miejscu w lidze – mówi w rozmowie z portalem “Meczyki.pl” Michał Kołakowski.

Czasem są zarzuty i ktoś dziwi się, że nie bierzemy jakiegoś zawodnika. Łatwo napisać, że mamy wąską kadrę albo że nie chcemy wziąć dodatkowego obrońcy. Jasne, że chcielibyśmy zatrudnić jeszcze jednego czy dwóch klasowych obrońców. Do tego po kilku ekstra piłkarzy z najwyższej półki na inne pozycje. Ale jeśli chcemy – a chcemy – żeby Arka nie wpadła w tarapaty za rok czy dwa, to nie możemy sobie na to pozwolić. Fakty są takie, że obecna kadra już jest naciągnięciem finansowej struny do granic możliwości. Pozwoliliśmy sobie na więcej niż byśmy chcieli. I przez te wydatki płynność finansowa często jest na niskim poziomie – dodaje prezes i właściciel Arki Gdynia.

Czytaj więcej: Lechia Gdańsk, czyli o co się tak spinacie?

Komentarze