Janusz Niedźwiedź i Kazimierz Moskal po spotkaniu Wisła Kraków – Ruch Chorzów
Wisła Kraków odniosła w poniedziałkowy wieczór premierowe zwycięstwo na zapleczu PKO BP Ekstraklasy, wygrywając w roli gospodarza z Ruchem Chorzów. Niebiescy tym samym po raz pierwszy w sezonie schodzili z placu gry na tarczy. Rozczarowania takim obrotem wydarzeń nie ukrywał trener 14-krotnego mistrza Polski.
Janusz Niedźwiedź (trener Ruchu Chorzów): – Byliśmy świadkami dobrego meczu. Muszę jednak zwrócić uwagę na kilka ważnych rzeczy, dotyczących spotkania. Mimo że graliśmy w jedenastu, to nie jestem zadowolony z tego fragmentu meczu. Muszę powiedzieć, że moja drużyna bardziej podobała mi się pod względem intensywności, gdy graliśmy w dziesięciu. Inaczej trenowaliśmy. Liczyliśmy na to, że będziemy pressować i dominować. Tymczasem pojawił się kłopot z intensywnością w grze. Jeśli pod tym względem nie realizujemy założeń, to nie mogę być z tego zadowolony. Dzisiaj jesteśmy bez punktów, ale wierzę, że wciągniemy z tego wnioski. Jeśli ktoś spojrzy na naszą grę, to można powiedzieć, że naszymi narzędziami do zdobywania bramek, są strzały z dystansu. To nie jest jednak jedyny środek. Mogliśmy przy wyniku 2:1 zrobić więcej. Nie jestem zadowolony z dorobku punktowego. Po meczu z Pogonią Siedlce nie byłem zadowolony z ostatnich 30 minut. Dzisiaj natomiast było odwrotnie, bo w ostatnich 30 minutach widać było, że zespół się nie poddał.
- Zobacz też: Betclic 1 Liga – tabela, wyniki
Kazimierz Moskal (trener Wisły Kraków): – Odnieśliśmy zwycięstwo, którego potrzebowaliśmy. Podziękowania dla kibiców. W tym trudnym momencie potrafiliśmy dążyć do wygranej. Mecz był zacięty, ale moim zdaniem z lekką naszą przewagą. Za dużo pozwoliliśmy rywalowi w momencie, gdy graliśmy z przewagą jednego gracza. Prawdą jest, że nie powinniśmy do takich sytuacji doprowadzić w przyszłości. Jakub Sukienniecki? Za wcześnie, aby było wokół niego było tak dużo szumu. Czy to zawodnik zbyt mocno eksploatowany? Mamy wielu takich graczy. Będziemy się zastanawiać, jak będą wyglądać poszczególni zawodnicy w przyszłości. Wiem, że dla graczy trudno jest grać w takim rytmie, gdy mecze są, co kilka dni.
Czytaj więcej: Ruch z bramką stadiony świata, hit nie zawiódł w Krakowie [WIDEO]
Komentarze