- Kolejnym niepwoodzeniem zakończyło się spotkanie Polonii Warszawa w Fortuna 1 Lidze
- Po przegranym starciu z Wisłą Kraków (2:3) wypowiedział się trener Rafał Smalec
- Opiekun Czarnych Koszul nie zakłamywał rzeczywistości na pomeczowej konferencji prasowej
Trener Rafał Smalec po spotkaniu z Wisłą Kraków
Polonia Warszawa w doliczonym czasie gry zdobyła bramkę na 3:3. Niemniej po werufikacji VAR trafienie zostało anulowane. W każdym razie opiekun stołecznej ekipy po zakończeniu rywalizacji mówił wprost, że 13-krotny mistrz Polski zdominował jego drużynę.
– Trudno powiedzieć coś, aby zabrzmiało to dobrze z moich ust. W pierwszej połowie spotkanie powinno zostać zamknięte i druga połowa powinna się odbyć. Takie były realia. Wisła nas totalnie zdominowała – powiedział trener Rafał Smalec na pomeczowej konferencji prasowej.
– Wyszliśmy na mecz totalnie przestraszeni, oddawaliśmy rywalom za każdym razem piłkę za darmo. Goście zdobyli dwie bramki, a mogli więcej. Mateusz Kuchta dzisiaj się pozbierał trochę. Mogło być jednak szybko pozamiatane – kontynuował szkoleniowiec Polonii.
– Piłka nożna to gra momentów i wiedzieliśmy, że takie będą. Strzeliliśmy jednego gola, mogliśmy kolejne. Zabrakło nam umiejętności, ale też wiary w to, że Wisłę można ugryźć. Ma ona oczywiście dobrych zawodników, ale to są tacy sami ludzie jak my. To jest bardzo istotne. Można było do tego meczu podejść z większą odwagą i szukać swoich szans – mówił Smalec.
– Przegraliśmy na własne życzenie z bardzo dobrym zespołem. Wiśle życzę awansu do Ekstraklasy, bo tam jest jej miejsce – podsumował opiekun beniaminka Fortuna 1 Ligi.
Czytaj więcej: Wisła Kraków wywozi komplet punktów z Warszawy. Horror w końcówce
Komentarze