- Lechia Gdańsk przegrała w niedzielne popołudnie pierwsze spotkanie w 2024 roku
- Na temat rywalizacji na pomeczowej konferencji prasowej głos zabrał szkoleniowiec Biało-zielonych
- W tej kampanii gdańszczanie przegrali siedem meczów
Szymon Grabowski po spotkaniu GKS – Lechia
Lechia Gdańsk zaliczyła szóstą porażkę w tej kampanii, ulegając w roli gościa katowickiej GieKSie (0:1). Jednocześnie Biało-zieloni stracili pozycję lidera rozgrywek na rzecz Arki Gdynia.
– Chciałbym serdecznie podziękować naszym kibicom, którzy pojawili się po dłuższej przerwie na naszym spotkaniu wyjazdowym. Jest mi przykro, że nie dostosowaliśmy się do tego poziomem naszej gry – mówił Szymon Grabowski na pomeczowej konferencji prasowej.
– Trzeba oddać, że gospodarze zasłużyli na bramkę. Nie przypominaliśmy tej drużyny, którą jesteśmy. Dopiero od 35 minuty zaczęliśmy się dobrze pozycjonować. Ogólnie jednak w naszej grze sytuacji nie było za dużo – powiedział trener Lechii.
– Mamy pretensje do siebie o to, jak straciliśmy bramkę. GKS Katowice to kolejna drużyna, mająca dobre stałe fragmenty i to nas dzisiaj pogrążyło. Taki jest jednak sport. Od jutra wracamy na nasze tory i chcemy zrobić wszystko, aby dalsza część sezonu była po naszej myśli – przekonywał szkoleniowiec Biało-zielonych.
– Co zawiodło? Zbyt duża liczba zawodników schodziła pod piłkę. Było to naszym błędem. Pomijając jednak to wszystko, nie możemy doprowadzać do tak łatwych stałych fragmentów, grając 11 na 10. Tak naprawdę od 74 minuty mieliśmy więcej problemów niż wcześniej – rzekł Grabowski.
Lechia w następnej kolejce zmierzy się u siebie z Bruk-Betem Termaliką. Spotkanie odbędzie się 14 kwietnia w niedzielę o godzinie 12:40.
Czytaj więcej: GKS Katowice to zrobił, Lechia na tarczy w hicie [WIDEO]
Komentarze