Stadion w Poznaniu zdecyduje o losie Warty
Warta Poznań w zakończonym sezonie PKO Ekstraklasy zajęła 16. miejsce. Oznacza to, że Zieloni z dorobkiem raptem 37 punktów po kilku sezonach spędzonych w elicie żegnają się z nią i wracają do Fortuna 1. ligi. Z klubem pożegnał się już trener Dawid Szulczek, a przez spadek poziom niżej – mówiąc kolokwialnie – wysypał się temat zatrudnienia Mariusza Misiury. Nadal nie wiadomo więc, kto poprowadzi klub w nowym sezonie. Jednak, jak się okazuje pytanie brzmi, czy ktokolwiek będzie szkoleniowcem Warty na zapleczu Ekstraklasy w sezonie 2024/25.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej właściciel spadkowicza, a więc Bartłomiej Farjaszewski przekazał szokujące dla wielu kibiców informacje. Według niego brak porozumienia na grę w przyszłym sezonie 1. ligi na stadionie Lecha Poznań przy ulicy Bułgarskiej będzie oznaczał dla Warty wycofanie z rozgrywek.
– Jeśli nie dojdzie do porozumienia ws. gry przy Bułgarskiej, nie przystąpimy do rozgrywek 1. ligi – czytamy we wpisie klubu w mediach społecznościowych.
Rozmowy w tej sprawie toczyły się już od dłuższego czasu i w przypadku utrzymania Zielonych na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w kraju, miały one zakończyć się powodzeniem i grą na obiekcie w Poznaniu, a nie tak, jak do tej pory w Grodzisku Wielkopolskim. W obliczu spadku jednak wiele w tej kwestii mogło się jednak zmienić.
Czytaj więcej: Media: Wisła Kraków zaprezentuje nowego trenera już w tym tygodniu
Komentarze