- Dwa gole padły w pierwszej odsłonie spotkania Stali Rzeszów z Wisłą Kraków
- Kolejne trafienie w Fortuna 1 Lidze zaliczył Angel Rodado
- W końcówce gospodarze mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale Krzysztof Danielewicz zmarnował jedenastkę
- Bohaterem spotkania został Eneko Satrestegui, zdobywając bramkę na 2:1 dla Białej Gwiazdy w doliczonym czasie gry
Wisła wyrwała wygraną Stali
Stal Rzeszów meczem z Wisłą Kraków zaczęła niedzielną rywalizację na boiskach Fortuna 1 Ligi. W roli faworyta do spotkania podeszli piłkarza Alberta Rude. Rzeczywistość jednak pokazała, że wiślacy nie mieli łatwo w Rzeszowie.
W pierwszej odsłonie padły dwie bramki. Wynik spotkania został otwarty w 28. minucie. W roli głównej wystąpił Adrian Bukowski, który dołączył do Stali na wypożyczenie ze Śląska Wrocław. 20-latek wykorzystał fatalne zachowanie Marca Carbo i kibice na obiekcie przy Hetmańskiej mogli mieć powody do radości.
Po zmianie stron więcej z gry mieli goście, utrzymując się dłużej przy piłce. Niemniej nie miało to długo przełożenia na sytuacje strzeleckie. W doliczonym czasie gry Krzysztof Danielewicz mógł natomiast zapewnić wygraną gospodarzom, podchodząc do rzutu karnego. Nie wykorzystał jednak swojej okazji.
Gdy wydawało się, że rywalizacja zakończy się podziałem punktów, to w ostatnich fragmentach gola strzelił Eneko Satrestegui. Wisła jednocześnie odniosła dziewiąte zwycięstwo w sezonie, po którym ma na swoim koncie 34 punkty.
Komentarze