- Arka Gdynia po raz kolejny nie wywalczyła awansu do Ekstraklasy
- Sezon 2022/2023 zakończyła dopiero na ósmym miejscu w pierwszoligowej tabeli
- Lokalni sponsorzy wycofują się z finansowania klubu z Trójmiasta
“Liczymy na podobną postawę głównego sponsora, czyli miasta Gdynia”
Po spadku z Ekstraklasy w sezonie 2019/2020 Arka Gdynia zanurzyła się w pierwszoligowej rzeczywistości. Tegoroczną kampanię zakończyła dopiero na ósmym miejscu w tabeli, co oznacza, ze nie dostała się nawet do baraży. To ogromna klęska klubu, który w każdym sezonie uważany jest za jednego z głównych faworytów do awansu.
Tym razem działania rządzącej rodziny Kołakowskich poniosą za sobą spore konsekwencje. Lokalni sponsorzy Arki wystosowali oświadczenie, w którym informują o zaprzestaniu finansowania klubu z Trójmiasta. Ponadto nawołują, aby podobną decyzję podjęło miasto Gdynia.
“W ostatnich 5 meczach, gdzie powinniśmy walczyć o jak najlepsze miejsce w barażach, punktujemy jak Odra Opole i Sandecja, ostatni zespół ligi, gorzej od Arki punktuje tylko Skra. To wszystko przy jednym z najwyższych budżetów w lidze i z ludźmi znającymi się na piłce za sterem, bo tego Jarosławowi Kołakowskiemu nie odmawiamy.”
“Ale odmawiamy panom Kołakowskim chęci i determinacji do awansu. To nie gra Arka Gdynia, to gra autorski zespół Jarosława Kołakowskiego. Według dostępnych na transfermarkt.pl informacji, aż 10 zawodników z kadry Arki jest z KFM. Jeśli celem byłby awans, właściciele szukaliby zawodników na całym rynku. Natomiast tutaj celem nie jest awans Arki, tylko wzajemne kontrakty na linii Arka-KFM-KKS Kalisz.”
“Nie zgadzamy się na to, wycofujemy się ze sponsorowania Arki Gdynia i liczymy na podobną postawę głównego sponsora, czyli miasta Gdynia. Jesteśmy gotowi do powrotu do sponsorowania Arki, którą w różnych rolach wspieramy od ponad 20 lat. Oczekujemy nowej, silnie związanej z regionem struktury własnościowej, dbającej o dobre relacje z lokalną społecznością, gotowej do sfinansowania rozwiniętej infrastruktury sportowej oraz otwartej do współpracy z różnymi grupami kibiców stanowiących siłę naszego klubu” – czytamy w oświadczeniu.
Zobacz również: Jarosław Królewski na gorąco po klęsce. Sobolewski, inwestor, przyszłość Wisły Kraków
Komentarze