- Wisła Kraków przegrała z Podbeskidziem na wyjeździe 1-2
- Od 30 minuty Biała Gwiazda musiała radzić sobie w osłabieniu po czerwonej kartce Kacpra Dudy
- Radosław Sobolewski przyznał, że mecz ułożył się przeciwnikowi już do przerwy
Rozczarowujący występ Białej Gwiazdy
Wisła Kraków zaliczyła nieudany wyjazd do Bielska. W piątek przegrała z Podbeskidziem (1-2), dla którego było to dopiero drugie zwycięstwo w tym sezonie pierwszej ligi. Po serii lepszych występów Biała Gwiazda znów zawiodła swoich kibiców, a Radosław Sobolewski znalazł się pod ostrzałem krytyki.
W 21. minucie Wisła wyszła na prowadzenie, natomiast do wyrównania doszło zaledwie dwie minuty później. Po pół godzinie gry rozegrał się dla krakowskiego klubu prawdziwy koszmar, bowiem z czerwoną kartką wyleciał Kacper Duda. Od tego momentu warunki gry dyktowało Podbeskidzie, które objęło prowadzenie w doliczonym czasie gry pierwszej połowy, a po zmianie stron było nieuchwytne.
– Błąd w przesunięciu, błąd w asekuracji bocznego obrońcy spowodował, że zespół przeciwny strzelił bramkę. I tak naprawdę po tym zaczął rosnąć, wierzyć w siebie. Dodatkowo czerwona kartka znowu w pierwszej połowie. Później przed przerwą niepotrzebny błąd w wyprowadzeniu piłki, gdy napędzamy w ten sposób przeciwnika poprzez stałe fragmenty gry i tak naprawdę ten mecz został ustawiony już w pierwszej połowie. Próbowaliśmy coś zrobić w drugiej części, ale tutaj nie stwarzaliśmy sobie już sytuacji, mimo że zmienialiśmy system, szukaliśmy rozwiązań.
– Najgorzej, że tracimy te punkty w takim momencie, gdy zdawało się, że jesteśmy rozpędzeni i wygląda to całkiem nieźle. Kolejny mecz przed nami i szykujemy się do niego. Tym razem trafił się taki dzień, że tej nerwowości było zbyt dużo i najgorsze, że z takimi konsekwencjami, że tracimy bezcenne trzy punkty – mówił po meczu trener Sobolewski.
Zobacz również: Sensacja w Bielsku-Białej! Bramkarz Wisły robił co mógł [WIDEO]
Komentarze