Dawid Szulczek podsumował spotkanie Górnik – Ruch
Ruch Chorzów przegrał w sobotnim spotkaniu Betclic 1. Ligi trzecie spotkanie w 2025 roku. Niebiescy jednocześnie są wciąż bez wygranej po zimowej przerwie, co sprawia, że coraz bardziej sfrustrowani stają się fani 14-krotnego mistrza Polski. Ruch w Łęcznej uległ miejscowemu Górnikowi (0:2).
Chorzowska ekipa w pierwszej odsłonie zaprezentowała się nieźle na tle Zielono-czarnych. Podobać mogło się to, że Ruch wypracował pięć sytuacji strzeleckich, po których powinien zdobyć co najmniej dwie bramki. Zawiodła jednak finalizacja. Między innymi na ten temat po zakończeniu meczu głos zabrał szkoleniowiec Niebieskich.
Zobacz również: Ruch Chorzów – sezon 2024/2025 (WIDEO)
– Gratuluję zdobycia trzech punktów gospodarzy. Wykorzystali nasze błędy w linii obrony. Chcieliśmy mocno zdobyć bramkę. Mieliśmy wiele sytuacji, ale żadnej nie wykorzystaliśmy. Otworzyliśmy się mocno i straciliśmy bramkę na 1:0. Później na boisku zrobiło się nerwowo i straciliśmy kolejnego gola. Nie ma co ukrywać, że potrzebujemy przełamania. Potrzebujemy pierwsi zdobyć bramkę i pójść za ciosem. Tak, jak to miało miejsce w poprzedniej rundzie – rzekł Dawid Szulczek na pomeczowej konferencji prasowej opublikowanej przez Ruch TV.
– Liczba straconych goli w stosunku do sytuacji jest bardzo duża. Tracimy sporo bramek, biorąc pod uwagę to, ile sytuacji tworzą przeciwnicy. Jest to zdecydowanie powyżej normy pierwszoligowej. To jest rzecz, nad którą pracujemy. Jesienią byliśmy bardzo szczelni. Jeśli chodzi o drugie pole karne, to mamy jakość i tworzymy sytuacje. Nawet kilka, ale ich nie wykorzystujemy. Bardziej zajmujemy się tym, co dzieje się w pola karnych niż strukturą naszego ustawienia – powiedział trener Niebieskich.
Tymczasem już w środę Ruch czeka starcie z Legią Warszawa w ramach 1/2 finału Pucharu Polski. Z kolei w następnej kolejce na zapleczu PKO BP Ekstraklasy chorzowianie zmierzą się u siebie z GKS-em Tychy.
Czytaj także: Ruch Chorzów wciąż w letargu, Górnik błysnął [WIDEO]
Komentarze