Jakub Myszor liczy na 15 punktów do końca 2024 roku
Ruch Chorzów w tym roku ma do rozegrania jeszcze pięć ligowych spotkań. Niebiescy ostatnio są rozpędzeni, mogąc pochwalić się trzema wygranymi z rzędu. W miniony piątek pokonali Wartę Poznań (2:1). Cięższym testem wydaje się potyczka z ŁKS-em. Później natomiast na drodze 14-krotnego mistrza Polski staną: Chrobry Głogów, Polonia Warszawa, Odra Opole i Znicz Pruszków. Jakub Myszor na te mecze ma jasny cel.
Oglądaj skróty meczów Betclic 1. Ligi
– Nie ma dzisiaj dla nas tak naprawdę łatwych meczów. Skupiamy się na punktowaniu. Styl gry stylem gry, ale najważniejsze są zwycięstwa, a zwycięzców się nie sądzi. Cieszymy się natomiast z tego, że jesteśmy coraz bliżej czołówki – mówił w rozmowie z Goal.pl zawodnik wypożyczony do Ruchu do końca sezonu z Rakowa Częstochowa.
– Nie patrzymy na to, czy jesteśmy postrzegani w danym spotkaniu jako faworyt, czy nie. Za każdy mecz możemy otrzymać trzy punkty. Miejsce w tabeli, które zajmowaliśmy trzy kolejki temu, nie było szczytem ambicji Ruchu. Wiadomo, że chcemy awansować do PKO BP Ekstraklasy i robimy wszystko w tym kierunku. Pięć spotkań ligowych do końca sezonu. Jaki cel na nie? 15 punktów. Nie trzeba dużo mówić – zadeklarował 22-latek.
Chorzowianie powoli dają się zapamiętać z tego, że zaczynają swoje spotkania z przytupem, chcąc szybko objąć prowadzenie. Taki scenariusz miał miejsce w dwóch ostatnich występach z udziałem Ruchu.
– W drugim meczu z rzędu zdobyliśmy szybko bramkę i to bez wątpienia ułatwia nam grę. Zapewnia nam też większy spokój w rozegraniu. Fajnie, że Soma Novothny strzelił kolejnego gola – powiedział Myszor.
O ile w pierwszej odsłonie rywalizacji z Zielonymi chorzowianie prowadzili grę, to w drugiej połowie w pewnych fragmentach gry pojawiły się ciężary. Ofensywny pomocnik zdawał sobie z tego sprawę. – Daliśmy zepchnąć się do niskiej defensywy. Mimo że w tym momencie, to my powinniśmy mieć ułożoną grę. Mamy jakościowych graczy w ofensywie i w obronie, a jednak rywal miał swoje pięć minut. Moim zdaniem niepotrzebnie zaczęliśmy grać długimi piłkami. Powinniśmy skupić się na rozgrywaniu piłki, bo to wychodzi nam najlepiej. W każdym razie dołożyliśmy drugiego gola i trzy punkty są nasze – rzekł 22-latek.
Jak na razie Myszor w szeregach ekipy z Chorzowa wystąpił w siedmiu spotkaniach. Zawodnik wciąż czeka na gola i asystę. 22-latek na gola na poziomie centralnym czeka od 16 października 2022 roku. Pokonał wówczas golkipera Miedzi Legnica. Ostatnie kluczowe podanie zaliczył z kolei 29 lipca 2022 roku w starciu z Legią Warszawa. Oba zdarzenia miały miejsce jeszcze, gdy piłkarz reprezentował barwy Cracovii.
Czytaj więcej: Ruch stawia na efektywność. “Jest przysłowiowe zapier*”
Komentarze