- Ruch Chorzów w sobotnie popołudnie mierzył się w spotkaniu 30. kolejki Fortuna 1 Ligi z Resovią
- Niebiescy prowadzenie objęli w drugiej minucie po bramce Macieja Sadloka
- Obrońca chorzowskiej ekipy miał też swój udział przy trafieniu na 1:1 dla rzeszowian
Sadlok z fenomenalnym trafieniem i szybka odpowiedź
Ruch Chorzów w tym sezonie jest jedną z rewelacji rozgrywek Fortuna 1 Ligi. 14-krotny mistrz Polski w czasie odbudowy jako beniaminek walczy o kolejny awans. Po porażce Wisły Kraków w piątkowy wieczór z ŁKS-em (2:3) ekipa z Chorzowa miała zamiar powiększyć do pięciu punktów przewagę nad Białą Gwiazdą. Zadanie nie było jednak łatwe, bo na drodze Niebieskich stanęła Resovia, broniąca się przed spadkiem.
Wyniok rywalizacji został otwarty szybko, bo już w drugiej minucie. Kapitalnym trafienie z rzutu wolnego wyróżnił się Maciej Sadlok. Defensor Niebieskich oddał strzał, po którym piłka odbiła się od poprzeczki i wylądowała w siatce. 33-latek zaliczył jednocześnie swoje premierowe trafienie w tej kampanii.
Radość w szeregach ekipy Jarosława Skrobacza trwała do 14 minuty. Wówczas rzeszowianie za sprawą Radosława Bąka doprowadził do wyrównania. Nieszczęściu gospodarzy mógł zapobiec Sadlok, ale ostatecznie nie zdołał przeciąć zagrania rywali. Pełna relacja ze starcia na stadionie przy Okrzei będzie dostępna w osobnym materiale.
Czytaj więcej: Ruch na ostatniej prostej w drodze do awansu. “Wszystko w naszych głowach i nogach”
Komentarze