Jarosław Królewski skomentował sytuację Angela Rodado
Wisła Kraków liczy się w walce o powrót do PKO Ekstraklasy. We wtorek klub przedłużył kontrakt z Mariuszem Jopem, który będzie związany z Białą Gwiazdą aż do końca czerwca 2026 roku. Liderem drużyny jest Angel Rodado, który wzbudza ogromne zainteresowanie klubów PKO Ekstraklasy, w tym Lecha Poznań czy Rakowa Częstochowa.
Oglądaj skróty meczów Betclic 1. Ligi
Hiszpański napastnik jest związany z 13-krotnym mistrzem Polski umową obowiązującą do połowy 2027 roku. W rundzie jesiennej Betclic 1. Ligi zaprezentował znakomitą formę, zdobywając 20 bramek i notując 9 asyst w 29 występach. Jarosław Królewski odniósł się do medialnych doniesień na temat kwoty, jaką klub wyznaczył za transfer Rodado. Pojawiły się spekulacje, że Biała Gwiazda oczekuje 2,5 mln euro.
– Media podchwyciły to, że Wisła wyznaczyła “ogromną” kwotę za Rodado, 2,5 miliona euro. A to bardziej chodziło o podkreślenie, że Rodado jest dla nas kluczowym zawodnikiem w walce o awans. Brak awansu to jest dla nas potencjalna strata z tytułu praw telewizyjnych ok. 2,5 miliona euro. W taki sposób musimy na to patrzeć – wyjaśnił prezes.
– Zakładam, że zapytania o Hiszpana wrócą po nowym roku. Będziemy się im przyglądać. Natomiast zrobię wszystko, by nie mieć takiego dylematu “czy Rodado u nas zostanie”. Oczywiście są kwoty, które mogłyby nas porazić i “przestępstwem” mogłoby być ich nieprzyjęcie. Natomiast nie sądzę, by one ostatecznie padły – dodał.
Komentarze