- Ruch Chorzów w tym sezonie zmaga się z ogromnymi problemami infrastrukturalnymi
- Z powodu rozpadającego się obiektu przy Cichej piłkarze Niebieskich muszą grać na arenie Piasta Gliwice swoje mecze ligowe
- Prezes 14-krotnych mistrzów Polski przekonuje, że najwyższa pora, aby podjąc decyzję o budowe nowego stadionu
“Czas na dyskusje się skończył”
Ruch Chorzów jest aktualnie w trakcie odbudowy. Po trzech z rzędu spadkach Niebiescy się powoli podnoszą z kolan. Jak na razie zaliczyli dwa z rzędu awanse, a są blisko kolejnego. Aktualnie podopieczni Jarosława Skrobacza są wiceliderem Fortuna 1 Ligi. Co prawda do końca sezonu jeszcze daleka droga, ale team z Chorzowa udowadnia, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych.
Kłopotem jest jednak to, że nieźle poukładana sportowo drużyna nie ma swojego miejsca w Chorzowie. Stadion nie spełnia kryteriów komisji licencyjnej nie tylko na występy w PKO Ekstraklasie, ale też na Fortuna 1 Ligę. W związku z tym Niebiescy muszą rozgrywać swoje mecze w oddalonych o ponad 20 kilometrów Gliwicach. To sprawia, że sternik klubu z Chorzowa zaczyna wprost mówić, że trzeba podjąć decyzję i budowie nowej areny.
– Nie wyobrażam sobie, że nie dostaniemy licencji na 1 Ligę, czy Ekstraklasę. Mam pojemną wyobraźnię, ale tego nie obejmuje. To jest czas na podjęcie radykalnych decyzji – mówił Seweryn Siemianowski na sesji Rady Miasta Chorzów cytowany przez dziennikarza Macieja Grygierczyka na Twitterze.
– Wczoraj kontaktowałem się z ministrem Bortniczukiem, wyraził chęć pomocy. Możemy pozyskać środki z funduszu inwestycji strategicznych. Jeśli miasto byłoby stać na połowę, to ministerstwo na drugą połowę… – powiedział prezes Ruchu.
– Staram się działać. Działajmy wszyscy, jest na to czas. Jeśli teraz tego nie zrobimy, to będzie wieczna hańba! Rzućmy na szalę wszystkie siły, postawmy ten obiekt, będzie służył 80 lat. Czas na dyskusje się skończył – przekonywał Siemianowski.
Czytaj więcej: Termalica Nieciecza – Ruch: typy, kursy, zapowiedź (31.03.2023)
Komentarze