- Olaf Kobacki wolał przejść do Arki Gdynia niż Rakowa Częstochowa
- Piłkarz mówi, że to przez fakt, że Mistrzowie Polski nie dają szans gry młodym piłkarzom
- Kobacki wraz z Arką Gdynia zimuje na pierwszym miejscu 1. ligi
Ciekawe
Arka Gdynia tej jesienni prezentowała się na boiskach Fortuna 1. ligi bardzo dobrze. Zespół Wojciecha Łobodzińskiego tym samym zimuje na fotelu lidera zaplecza Ekstraklasy. Spora w tym zasługa Olafa Kobackiego, który w zakończonej rundzie zdobył osiem bramek i zanotował cztery asysty. Teraz mówi o odrzuconej ofercie z Rakowa Częstochowa.
– Myślę, że to była dobra decyzja, żeby trafić do Arki. W Rakowie młodzi zawodnicy nie dostają tylu szans, ile w innych klubach Ekstraklasy – powiedział w rozmowie z portalem “sport.tvp.pl”.
– Nie chciałbym się na coś konkretnie ukierunkowywać. Najpierw wolałbym zobaczyć, jakie dostanę oferty. Ważne jest to, jaki plan na ciebie ma dany klub. Karol Struski, mój dobry znajomy poszedł do Arisu i udało mu się zadebiutować w pierwszej reprezentacji. Jak widać, są różne drogi, żeby dotrzeć potem do wymarzonego miejsca – dodał.
Czytaj więcej: Kolejna kara dla Legii. Tym razem bardzo dotkliwa dla najwierniejszych kibiców!
Komentarze