Trener Podbeskidzia bezradny po klęsce. “Mogę tylko przeprosić”

Raptem sześć punktów po sześciu kolejkach, 13. miejsce w tabeli i brak znaczące poprawy gry powoduje, że kibice coraz częściej domagają się zmian personalnych. Według naszych informacji pozycja szkoleniowca nie jest dzisiaj zagrożona, ale kolejne słabe wyniki mogą to zmienić.

Grzegorz Mokry, Podbeskidzie
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Grzegorz Mokry, Podbeskidzie
  • Podbeskidzie w bardzo słabym stylu uległo Lechii Gdańsk 3:0
  • Dla “Górali” to druga porażka w tym sezonie Fortuna 1. ligi
  • “Nie wygląda to dobrze” – mówi trener Grzegorz Mokry

Falstart “Górali”, pozycja trenera zagrożona?

Podbeskidzie przed startem sezonu było wymieniane w gronie zespołów, które mogą powalczyć o pierwszą szóstkę w Fortuna 1. lidze. Jednak po sześciu kolejkach “Górale” są bardzo daleko od tego celu, wręcz oddalają się od niego. Zespół dotychczas może “poszczycić się” bilansem trzech remisów, jednego zwycięstwa i dwóch porażek. Ta ostatnia była bardzo dotkliwa, bowiem bielszczanie byli tylko tłem dla Lechii Gdańsk, która wygrała 3:0.

Świadomy słabych wyników jest trener Grzegorz Mokry. Szkoleniowiec na konferencji po meczu w Gdańsku mówi wprost: Nie można powiedzieć, że w pierwszej połowie graliśmy w piłkę. Nie wiem, czy przestraszyliśmy się kibiców, czy stadionu. Wynik jest fatalny, nie wygląda to dobrze. Mogę tylko przeprosić kibiców.

Raptem sześć punktów po sześciu kolejkach, 13. miejsce w tabeli i brak znaczące poprawy gry powoduje, że kibice coraz częściej domagają się zmian personalnych. Na celowniku fanów, którzy w mediach społecznościowych wyrażają swoje niezadowolenie znalazł się m.in. Grzegorz Mokry. Według naszych informacji pozycja szkoleniowca nie jest dzisiaj zagrożona, ale kolejne słabe wyniki mogą to zmienić. Najbliższy mecz z GKS Katowice w następną niedzielę o godzinie 15:00 w Bielsku-Białej.

Czytaj więcej: Lechia zdominowała Podbeskidzie. Ważne zwycięstwo drużyny Szymona Grabowskiego [WIDEO]

Komentarze

Na temat “Trener Podbeskidzia bezradny po klęsce. “Mogę tylko przeprosić”