Napięta sytuacja w Podbeskidziu. Kibice szykują się do protestu

Kibice Podbeskidzia mają dość działań prezesa klubu oraz części sponsorów, dlatego też w najbliższym czasie planują protest pod ratuszem w Bielsku-Białej.

Jarosław Skrobacz
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Jarosław Skrobacz

Fani z Bielska-Białej mają dość

Podbeskidzie Bielsko-Biała to jeden z tych klubów, które przez ostatnie lata balansował na granicy PKO Ekstraklasy oraz 1. ligi. Były w Bielsku-Białej sezony lepsze i gorsze, ale zawsze były jakieś. Wystarczy wspomnieć, że klub po ponad 20 latach – pierwszy raz w swojej historii – spadł w minionym sezonie na trzeci poziom rozgrywkowy w kraju. Kwestia sportowa to jednak aktualnie najmniejszy problem pod Klimczokiem.

Kilka dni temu – mówiąc kolokwialnie – papierami rzucił dotychczasowy trener Jarosław Skrobacz. Doświadczony, były trener m.in. Ruchu Chorzów wstawił się za swoim asystentem, który miał być zwolniony przez prezesa Krzysztofa Przeradzkiego. Ten miał na jego miejsce zaproponować kogoś innego. Efektem jednak nie była zmiana trenera bramkarzy, a głównego szkoleniowca.

POLECAMY TAKŻE

W środę około południa Podbeskidzie poinformowało o rozwiązaniu umowy z trenerem Skrobaczem, a jego następcą został Krzysztof Brede, który niegdyś pracował już pod Klimczokiem. Tajemnicą poliszynela jest jednak fakt, że szkoleniowiec został do klubu ściągnięty przez jednego ze sponsorów, który myśli o zakupie – wspólnie z innymi przedsiębiorcami – akcji spółki. Jednak jak na razie jest tylko sponsorem, a konkretnie właścicielem klubowego autokaru i ojcem jednego z piłkarzy, którego regularnie wpycha do składu pierwszej drużyny – jak do tej pory bezskutecznie. To też powoduje wśród fanów z Bielska-Białej frustrację i domysły, że nowy trener być może będzie miał nakaz z góry do wystawiania bramkarza po znajomościach.

Osoba prezesa Górali to też postać bardzo… kontrowersyjna. Przez większość kibiców nazywany jest “neoprezesem”, bowiem mniej lub bardziej oficjalnie wiadomo, że stanowisko uzyskał przez znajomości z szefem rady nadzorczej i wiceprezydentem miasta Piotrem Kucią. Jego firma deweloperska budowała posterunek policji, gdy Kucia był zastępcą komendanta wojewódzkiego.

W związku z aktualną sytuacją w klubie kibice nie mają zamiaru dłużej czekać. Jak słychać, w czwartek po południu fani Górali zjawią się pod ratuszem w Bielsku-Białej i będą domagać się od władz miejskich – większościowego akcjonariusza klubu – znormalizowania działań.

Czytaj więcej: To będzie hit transferowy wewnątrz Ekstraklasy! Klauzula aktywowana

Komentarze