- Już po 29 minutach Wisła Kraków po golach Jesusa Alfaro i Angela Rodado prowadziła 2:0
- W 63. minucie z rzutu karnego wynik na 3:0 podwyższył Rodado
- Na kwadrans przed końcem trafienie na 1:3 zanotował Arkadiusz Najemski, ale w doliczonym czasie wynik na 4:1 ustalił
Wisła Kraków wreszcie skuteczna
Sobotnia rywalizacja Motoru Lublin z Wisłą Kraków zapowiadana była jako hit Fortuna 1 Ligi. Biała Gwiazda do meczu przystępowała po dwóch kolejnych spotkaniach bez zwycięstwa. Goście już od pierwszych minut ruszyli mocno do ataku i stosunkowo szybko objęli prowadzenie. Na 1:0 w 22. minucie trafił Jesus Alfaro. Już siedem minut później Wisła wyprowadziła zabójczą kontrę, która zakończyła się kolejnym golem. Marc Carbo odegrał udanie do Angela Rodado, a 26-latek technicznym uderzeniem pokonał Łukasza Budziłeka.
Sytuacja Motoru stała się wręcz dramatyczna, kiedy sędzia zdecydował się w drugiej połowie na podyktowanie rzutu karnego dla Wisły Kraków. Do jedenastki podszedł Rodado i po raz drugi tego dnia pokonał Budziłeka.
W 74. minucie wreszcie przebudzili się gospodarze. Wykorzystali błędy w ustawieniu defensorów Wisły i strzelili gola na 1:3. Autorem trafienia był Arkadiusz Najemski. Jak się później okazało, było to jedynie trafienie honorowe. Pod koniec spotkania doszło do sporej awantury i przepychanek, a sędzia ukarał aż trzech zawodników czerwonymi kartkami. Na 4:1 wynik bramką z rzutu karnego w doliczonym czasie gry ustalił Goku.
Motor Lublin – Wisła Kraków 1:4 (0:2)
0-1 Alfaro 22′
0-2 Rodado 29′
0-3 Rodado (k) 63′
1-3 Najemski 74′
1-4 Goku (k) 90+4′
Komentarze