Mariusz Jop zostanie w Wiśle? “Mamy do dogadania jeszcze trochę szczegółów”

W sobotę Wisła Kraków zmierzy się z ŁKS-em Łódź w ramach 18. kolejki Betclic 1. Ligi. Będzie to pojedynek dwóch zespołów, które niewątpliwie myślą o jak najszybszym powrocie do Ekstraklasy. O sobotnim mecz, ale także o najbliższej przyszłości mówił w piątek trener Wisły Mariusz Jop.

Mariusz Jop
Obserwuj nas w
Sipa US/Alamy Na zdjęciu: Mariusz Jop

Mecz o sześć punktów

To pewnie frazes, ale Wisła Kraków w sobotni wieczór faktycznie rozegra mecz o sześć punktów. W ligowej tabeli tyle samo punktów na koncie oprócz Wisły mają również ŁKS, Górnik Łęczna i Stal Rzeszów.  Ewentualna wygrana Wisły pozwoliłaby im odskoczyć od łodzian. Wisła ma również do rozegrania zaległe spotkanie z Miedzią Legnica, który odbędzie się 1 grudnia w Krakowie.

  • Zobacz także: skróty meczów Wisły Kraków (VIDEO)

Biała Gwiazda najsłabszy mecz w tym sezonie rozegrała na wyjeździe z ŁKS-em. Podopieczni Kazimierza Moskala przegrali 1:3 będąc wyraźnie słabszym od gospodarzy. Po tym spotkaniu nastąpiła zmiana trenera, a drużynę objął Mariusz Jop, któremu udało się wyprowadzić Wisłę na szersze wody. Pod jego dowództwem Wisła przegrała zaledwie raz, uzyskując przy tym średnią 2,2 punktu na mecz. Pozwolił to wejść Wiśle do pierwszej szóstki. Co zdaniem Mariusza Jopa udało się poprawić w drużynie od czasu wyjazdowego meczu z ŁKS?

– Szeroki zakres odpowiedzi. Praktycznie z każdej fazy gry mogę być zadowolony, bo wydaje mi się, że zespół pokazuje to, że się rozwija i jest lepszy w każdym elemencie. Mam tu na myśli atak pozycyjny pozycyjne, fazę przejściową, pressing. Ta drużyna nabiera kształtu jakiego byśmy chcieli. Poprawiliśmy na pewno stałe fragmenty gry, zarówno w ataku jak i w obronie. To są elementy nad którymi cały czas pracujemy – mówił podczas piątkowego spotkania z dziennikarzami.

POLECAMY TAKŻE

Przyszłość Jopa

Po meczu ze Stalą Rzeszów, prezes Wisły Kraków Jarosław Królewski poinformował, że Mariusz Jop poprowadzi drużynę do końca sezonu. Jak tę informacje przyjął szkoleniowiec Wisły? – Ja spokojnie pracuje tak jak pierwotnie umawialiśmy się z prezesem. Oczywiście było gdzieś tam takie krótkie pytanie czy chciałbym się podjąć tego wyzwania i oczywiście chciałbym, natomiast mamy do dogadania jeszcze trochę szczegółów. Ja się czuję trenerem tego zespołu w najbliższym meczu i do końca tego roku – powiedział szkoleniowiec.

Znane są już plany Wiślaków na przygotowania do rundy wiosennej, rundy w której nie będzie już miejsca na pomyłkę i od samego startu rozgrywek będzie trzeba punktować na wysokim poziomie. – Spotykamy się 7 stycznia. 18 stycznia wylatujemy na obóz do Turcji, który będzie trwał dwa tygodnie. Tam rozegramy cztery sparingi. Dwa są już ustalone, reszta jest w trakcie ustaleń. Prawdopodobnie przed wyjazdem do Turcji rozegramy jeszcze mecz z Podbeskidziem. 

Szansa na Superpuchar

Wisła cały czas ma do rozegrania zaległy mecz o Superpucher Polski z Jagiellonią Białystok. Pojawił się możliwy termin tego spotkania. – Po powrocie z Turcji planowany jest jeszcze jeden mecz sparingowy, ale jest to uzależnione od Superpucharu. Ten termin jest uzależniony od ich występów w Lidze Konferencji i tego czy będą w pierwszej ósemce. Jeśli będą to wiadomo że przeskakują jedną rundę i wtedy pojawi się termin przed rozpoczęciem rundy rewanżowej, czyli przed 16 lutego bądź w okienku od 15 do 22 lutego. 

Tylko u nas

Wisła obserwuje młodzież

Kiedy kontuzji doznał Kacper Duda wydawało się że Wisła będzie miała ogromne problemy jeśli chodzi o obsadę młodzieżowca. W piłce sytuacja potrafi jednak szybko się zmienić, a Mariusz Jop odważnie wprowadza młodzież do pierwszego zespołu. Czy oprócz takich nazwisk jak Letkiewicz, Kutwa, Duda czy Kuziemka, już na wiosnę będzie można usłyszeć o innych młodych nazwiskach z drużyny rezerw?

– To nie jest łatwy proces przejścia z trzeciej ligi do pierwszoligowej kadry. Na pewno będziemy się zastanawiać kto jeszcze z tej grupy mógłby wziąć udział w treningach z pierwszym zespołem od rundy rewanżowej i kto ewentualnie mógłby polecieć z nami na obóz do Turcji. Nie chcę jednak wymieniać tu żadnych nazwisk. Oczywiście zespół rezerw jest ciągle obserwowany. Przeważnie ktoś ze sztabu jest na meczu, praktycznie zawsze jest dyrektor sportowy. Na pewno znamy dobrze tych zawodników. Każdy z nich ma szanse przeskoczyć piętro wyżej.

Komentarze