Marek Motyka: Wisła ma teraz trudny rozkład jazdy
Wisła Kraków po 32. kolejce Fortuna 1. Ligi wypadła poza miejsce barażowe o awans do Ekstraklasy. Niespełna dwa tygodnie temu Biała Gwiazda zdobyła Puchar Polski i od tamtego czasu zremisowała ze zdegradowanym Zagłębiem Sosnowiec i przegrała z Lechią Gdańsk (3:4) przy Reymonta. Tym samym wypadła poza strefę barażową i traci do niej jeden punkt. Podopieczni Alberta Rude w sobotę zmierzą się z GKS-em Katowice.
– Sytuacja zrobiła się nerwowa i skomplikowana. W meczu z “Gieksą” zagramy z zespołem, który ostatnio ciągle wygrywa. A ostatnie spotkanie rundy zasadniczej z Bruk-Bet Termaliką może być starciem o życie dla obu zespołów, bo jeśli niecieczanie przegrają najbliższy mecz, to możliwe, że będą wówczas walczyli o byt w lidze – kreśli sytuację Marek Motyka.
– Jeżeli my nie wejdziemy do ekstraklasy, no to będzie pewna żałoba. Wisła ma teraz trudny rozkład jazdy. Wiadomo, że zdobycie pucharu to ogromna radość. Kluczowy jest jednak awans. To jest według mnie sprawa życia i śmierci. Wiemy, jaką sytuacja finansową ma Wisła i na pewno by to pomogło klubowi długofalowo – dodał. Sobotnie rywalizacja Wisły z GKS-em w Katowicach rozpocznie się o godzinie 17:30.
Czy Wisła Kraków zdoła awansować do baraży o PKO Ekstraklasę?
- TAK
- NIE
Do awansu potrzeba 4 wygranych z rzędu! Mission impossible.