W Gdańsku można mrozić szampany
Lechia Gdańsk przystępowała do nowego sezonu Fortuna 1. ligi jako jedna wielka niewiadoma. W zespole brakowało piłkarzy, w trakcie były zmiany właścicielskie, a w okresie przygotowawczym odwoływano sparingi, ponieważ nie miał kto w nich zagrać. To wszystko powodowało spory niepokój o to, co będzie z Lechią po spadku w Ekstraklasy. Zespół Szymona Grabowskiego jednak pomimo początkowych trudności wyszedł na prostą i z czasem realnie zaczął walczyć o powrót do elity.
Właściwie to można powiedzieć, że po dzisiejszej wygranej nad Polonią Warszawa zespół ze stolicy Trójmiasta jest już właściwie jedną nogą powtórnie w PKO Ekstraklasie. Przewaga gdańszczan nad drugą Arką Gdynia wynosi już cztery punkty, a w perspektywie jest hitowe derbowe starcie na własnym obiekcie. Oznacza to więc, że “Biało-Zieloni” mogą mieć nadzieję nie tylko na awans, ale i na wygranie ligi.
Przeciwko Polonii Warszawa zdecydował tylko jeden gol, którego w pierwszej odsłonie pojedynku zdobył Maksym Khlan. Skrzydłowy rodem z Ukrainy dobrze wykorzystał dośrodkowanie po ziemi od jednego z partnerów i pewnym, kontrującym strzałem pokonał bramkarza gości. Wynik, który został otworzony w pierwszej odsłonie gry utrzymał się już do końca rywalizacji na Polsat Plus Arenie w Gdańsku.
Czytaj więcej: Kto ma szansę na awans do Ekstraklasy? Słabe prognozy dla Wisły Kraków
Komentarze