Królewski zabrał głos ws. bojkotu kibiców Wisły. Mówi o absurdach i uprzedzeniach

Wisła Kraków ponownie znalazła się w centrum uwagi z powodu bojkotu kibiców. Temat wrócił przy okazji Superpucharu Polski, a prezes Białej Gwiazdy Jarosław Królewski stanowczo potępił narastającą dyskryminację fanów, wskazując na absurdy i uprzedzenia, z jakimi mierzą się sympatycy krakowskiego zespołu.

Jaroslaw Krolewski
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Jaroslaw Krolewski

Królewski z kolejnych apelem ws. bojkotu kibiców Wisły

Wisła Kraków od miesięcy spotyka się z odmowami przyjmowania zorganizowanych grup fanów na stadionach całego kraju. Wszystko to jest konsekwencją tragicznego incydentu pod Tarnowem, w którym podczas bójki pseudokibiców zginął człowiek. Sprawa przybrała na sile podczas niedawnego Superpucharu Polski, gdy fani Jagiellonii całkowicie zbojkotowali mecz na PGE Narodowym, protestując przeciw obecności kibiców Wisły.

Dodatkowo atmosferę podgrzały informacje przekazane przez Roberta Bońkowskiego w mediach społecznościowych. – Czterej mężczyźni, którzy zamalowali murale Jagiellonii zostali zatrzymani wczoraj koło Tykocina, gdy wracali w stronę Warszawy. U mężczyzn znaleziono farby, maczety, miotacze ognia czy gaz obezwładniający. Mają od 24 do 29 lat. Telefonem dokumentowali swój wandalizm – napisał reporter Radia RMF MAXX w serwisie “X”.

W swoim obszernym wpisie w serwisie X prezes Wisły Kraków podkreśla, że zbiorowa odpowiedzialność jest niezwykle szkodliwa i niesprawiedliwa wobec większości kibiców, którzy zachowują się zgodnie z prawem. Królewski zwraca uwagę na hipokryzję środowiska piłkarskiego, w którym – pomimo podpisywania tak zwanych „paktów” przez różne grupy fanów – wciąż dochodzi do rażących naruszeń. Maczety, broń biała czy narkotyki to, zdaniem prezesa, przykłady drastycznych przypadków przypisywanych nie tylko Wiśle, ale i innym klubom.

Oglądaj skróty meczów Betclic 1 Ligi

Zdaniem Królewskiego narastający bojkot Białej Gwiazdy nie ma realnych podstaw, a raczej służy tworzeniu „czarnego mitu” wokół krakowskiej drużyny. – Dlaczego bojkot obejmuje tylko kibiców Wisły Kraków, podczas gdy kibice innych klubów dopuszczają się skandalicznych zachowań nagminnie – kto jest strażnikiem tejże moralności? – pyta.

Poniżej prezentujemy pełną treść wpisu Jarosława Królewskiego w serwisie “X”

Od blisko ~ dwóch sezonów kibice Wisły Kraków w ramach trwającego bojkotu, i ze względu na nieprzystąpienie do tzw. „paktu”, są systematycznie dyskryminowani na stadionach w całej Polsce – nie mogą wspierać swojej drużyny.

Często spotykają się z uprzedzeniami i zbiorową odpowiedzialnością, co jest całkowicie absurdalne i niedopuszczalne – ograniczana jest ich wolność – zarówno w wyjazdach zoganizowanych jak i w przypadku indywidualych wejść na stadiony.

W każdej dużej społeczności trudno oczekiwać pełnej odpowiedzialności za czyny wszystkich jej członków – czyny które są zabronione prawem powinny być karane, ale to właśnie prawo powinno stać na straży porządku.

Każdy przejaw wandalizmu czy łamania prawa i dobrych obyczajów powinien być jednoznacznie potępiany — to kwestia bezdyskusyjna – tyczy się to każdego klubu – również Wisły Kraków.

Jednak kiedy opinia publiczna zaczyna przedstawiać Wisłę Kraków jako negatywny wyjątek, nawoływać do popisania paktu przez bliżej nieznane osoby z innymi nieznanymi osobami, warto zadać sobie pytanie: do jakich „honorowych zasad” nawołują sygnatariusze słynnego już „paktu” i dlaczego tak absurdalna staje się ta narracja.

Dlaczego bojkot obejmuje tylko kibiców Wisły Kraków, podczas gdy kibice innych klubów dopuszczają się skandalicznych zachowań nagminnie – kto jest strażnikiem tejże moralności?

Katalog kumaci[.]info przedstawia kilka przykładów z ostatnich lat (tak tak, nie-przeszłych wydarzeń, ale tych teoretycznie popaktowych) – jak w praktyce wygląda realizacja „paktu” wśród kumatych, którzy. identyfikują się z jego podpisaniem.

Maczety, wibratory, broń biała, narkotyki — wszystko to składa się na obraz hipokryzji środowiska, który zebrano w jednym miejscu.

Jeśli ktoś wciąż wierzy, że dyskryminacja kibiców Wisły Kraków na stadionie to wynik “niepodpisania” wymyślonego paktu, no to cóż – ta narracja przestaje się składać.

POLECAMY TAKŻE

Komentarze