- Kibice Wisły Kraków zgodnie z zapowiedzią zjawili się pod stadionem w Bielsku-Białej
- Na miejscu wprowadzono spore środki ostrożności
- Jesteśmy na obiekcie i relacjonujemy dla Was rozwój wydarzeń
Kilkaset osób
Przed meczem Podbeskidzia Bielsko-Biała z Wisłą Kraków bardzo dużo mówiło się o zakazie wejścia fanów “Białej Gwiazdy” na stadion w Bielsku-Białej. Jednak pomimo braku zgody władz klubu spod Klimczoka na udział kibiców, ci zdecydowali zjawić się w dość licznej grupie pod stadionem.
Jeszcze na około pół godziny przed meczem sytuacja wydawała się dość spokojna – pod obiektem “Górali” nie było widać większej grupy z Krakowa. Sytuacja jednak się zmieniła tuż przed rozpoczęciem meczu. Około stu, a być może dwustu osobowa grupa fanów Wisły ulokowała się za bramami areny meczu i rozpoczęła doping swojej drużyny. Wraz z pojawieniem się sympatyków “Białej Gwiazdy” podjęto mobilizację służb ochrony oraz policji. Na kilka minut stadion został zamknięty, stewardzi nie wypuszczali nikogo z terenu obiektu. Również kibice Podbeskidzia, którzy chcieli wejść na mecz byli pieczołowicie sprawdzani. Z kolei funkcjonariusze otoczyli zgromadzenie kordonem bezpieczeństwa.
Warto jednak podkreślić, że wszystko przebiega dotychczas bardzo spokojnie i bezpiecznie. Fani z Krakowa po odśpiewaniu kilku przyśpiewek rozeszli się spod stadionu.
Czytaj więcej: Prezes Podbeskidzia: nie rozumiem, dlaczego kibice Wisły chcą przyjechać do Bielska-Białej
Komentarze