Rodado dalej będzie strzelał rzuty karne
Wisła Kraków ma przed sobą kolejny mecz z Polonią Warszawa. We wtorek przegrała po dogrywce i odpadła z Pucharu Polski, zaś w piątek obie drużyny zmierzą się w ramach ligowych rozgrywek. Tym razem zwycięstwo dla Białej Gwiazdy będzie istotniejsze, gdyż nadrzędnym celem pozostaje awans do Ekstraklasy.
Spotkanie w ramach Pucharu Polski miało szalony przebieg. Do przerwy Wisła prowadziła 2-0, lecz po zmianie stron Polonia błyskawicznie odrobiła straty, doprowadzając do dogrywki. Z ławki rezerwowych podniósł się wtedy Angel Rodado, czyli największa gwiazda ekipy z Krakowa.
- Zobacz: Skrót meczu Wisły Kraków
Hiszpan miał znakomitą okazję, aby dać awans Wiśle. W dogrywce zmarnował jednak rzut karny, a chwilę później trzeciego gola zdobyła Polonia. Przesądziło to o odpadnięciu wciąż obecnego triumfatora tych rozgrywek.
Kibice dostrzegają, że Rodado w ostatnich meczach radził sobie gorzej. Zmarnowana jedenastka to kolejny sygnał, że nie jest w najlepszej dyspozycji. Mariusz Jop rozwiał wszelkie wątpliwości i zapewnił, że Hiszpan pozostanie wykonawcą rzutów karnych.
– Każdy ma prawo do błędu, do pomyłki. W mojej ocenie to nic nie zmienia. Tutaj też trzeba przyznać, że bramkarz rywali zachował się świetnie, więc to nie był jakiś fatalnie wykonany rzut karny, gdy zawodnik próbował kombinować, grać jakieś loby, jakieś dziwne sytuacje niestandardowe. Uderzył mocno, bramkarz się dobrze zachował, wyczuł intencje i to się zdarza – analizował Jop, cytowany przez “Gazetę Krakowską”.
Komentarze