We wtorkowy wieczór odbył się briefing prasowy współwłaściciela Wisły Kraków – Jarosława Królewskiego. Podczas spotkania z mediami określił on, jaka przyszłość czeka klub pod względem struktur organizacyjnych. Zdiagnozował także przyczyny zapaści sportowej Białej Gwiazdy.
- We wtorek odbył się briefing medialny Jarosława Królewskiego
- Podczas spotkania z mediami współwłaściciel Wisły Kraków określił, jaka przyszłość czeka klub
- Zdiagnozował także przyczyny upadku sportowego Białej Gwiazdy
Bolesna diagnoza sytuacji Wisły Kraków
Wisła Kraków pogrąża się w kryzysie sportowym i oddala się od awansu do Ekstraklasy. Klub wygrał tylko jeden z ostatnich pięciu meczów ligowych, a strata do miejsca premiującego grą w play-offach wynosi już cztery punkty. Kibice domagają się drastycznych zmian w strukturach organizacyjnych klubu. To właśnie było m.in. tematem wtorkowego briefingu współwłaściciela Białej Gwiazdy – Jarosława Królewskiego.
– Diagnozując przyczyny spadku do 1. ligi, doszedłem do wniosku, że my nie zbudowaliśmy DNA Wisły Kraków. Nie zbudowaliśmy klubu, który jest “jakiś”. Stworzyliśmy nijaki klub. Uważam to za moją największą porażkę. Nie było tu odpowiedniej struktury organizacyjnej – stwierdził Jarosław Królewski.
– Odbyłem ostatnio czterogodzinną rozmowę z Wojciechem Kwietniem. Jeśli dojdzie do współpracy, klub będzie musiał walczyć o najwyższe cele. Rozmawiam w tym momencie także z dwoma funduszami. Wcześniej zaoferowałem innym funkcjonariuszom wykupienie moich udziałów w klubie za symboliczną złotówkę – dodał.
Królewski potwierdził tym samym plotki łączące polskiego miliardera z przejęciem większości udziałów klubu ze Stadionu im. Henryka Reymana. Nie zostało jeszcze jednak powiedziane, że Wojciech Kwiecień zdecyduje się na przejęcie udziałów Białej Gwiazdy.
DNA klubu było, gdy przychodzili go ratować, więc nie ma tu mowy o budowaniu, a o zniszczeniu DNA. Zniszczyliście DNA klubu i teraz jest nijaki, proste.