- Górnik Łęczna i Arka Gdynia zakończyły piątkowe spotkanie bezbrakowym remisem
- Ekipa Wojciecha Łobodzińskiego stworzyła wiele okazji, lecz była bardzo nieskuteczna
- Gospodarze po raz kolejny urwali punkty mocnej drużynie
Gdynianie wciąż bez wygranej
Na inaugurację sezonu Górnik Łęczna zremisował przed własną publicznością z Wisłą Kraków, która była gigantycznym faworytem tej rywalizacji. Arka Gdynia natomiast podzieliła się punktami z Termalicą. W piątek obie ekipy spotkały się ze sobą w poszukiwaniu premierowego ligowego zwycięstwa.
Od pierwszych minut znacząco przeważali goście, którzy zepchnęli rywali do głębokiej defensywy. Górnik Łęczna w meczu z Białą Gwiazdą był najgroźniejszy po stałych fragmentach, zaś z Arką miał zaledwie dwa rzuty rożne, po których nie stworzył sobie okazji. Mieli je natomiast gdynianie, którym przeszkadzała fatalna skuteczność.
Do przerwy goli nie oglądaliśmy. Po zmianie stron wciąż dominowała Arka, która większość swoich strzałów posyłała poza światło bramki. W doliczonym czasie gry drugą żółtą kartę, a w konsekwencji czerwoną otrzymał Karol Turek. Pomimo gry w osłabieniu, Górnik Łęczna dotrzymał bezbramkowy remis do ostatniego gwizdka arbitra.
Zobacz również: Wyjaśniła się przyszłość Michała Gliwy. Bramkarz znalazł zatrudnienie w 1. lidze
Komentarze