Zagłębie Sosnowiec podjęło 9 listopada 2022 roku decyzję o odsunięciu Szymona Sobczaka od pierwszej drużyny, na co wpływ miał trener Artur Skowronek. Co skłoniło szkoleniowca Trójkolorowych do takiego ruchu? Goal.pl starał się poszukać odpowiedzi na to pytanie zarówno w klubie, jak i u samego zawodnika. Konkretem jest, że w najbliższy czwartek ma dojść do spotkania agenta piłkarza z pionem sportowym Zagłębia Sosnowiec, w którego trakcie ma być omówiona przyszłość napastnika.
- Zagłębie Sosnowiec w ostatnim meczu ligowym w 2022 roku nie skorzystało z usług najskuteczniejszego zawodnika w zespole
- Trener Artur Skowronek podjął decyzję o odsunięciu Szymona Sobczaka od pierwszej drużyny
- Goal.pl skontaktował się z piłkarzem i przedstawicielem klubu, aby ustalić, co było powodem zaskakującego ruchu
Sobczak odstawiony na boczny tor
Zagłębie Sosnowiec w pierwszym kwartale przyszłego roku ma przenieść się ze Stadionu Ludowego na ArcelorMittal Park, czyli nową areną piłkarską, na której swoje mecze rozgrywać będą podopieczni Artura Skowronka. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że nie będzie to dane Szymonowi Sobczakowi.
Tajemnicą poliszynela było już od dłuższego czasu, że 29-latek był chętny na spróbowanie swoich sił w innym klubie. Na tej płaszczyźnie podjęto konkretne kroki już latem tego roku. Ostatecznie jednak zawodnik uzgodnił z władzami Zagłębia, że na rundę jesienną zostanie w Zagłębiu i strony do tematu wrócą po zakończeniu pierwszej części sezonu. Sprawa jednak wymknęła się spod kontroli. 9 listopada pojawiła się na klubowej stronie informacja, że piłkarza odsunięto od pierwszego zespołu Zagłębia. Jednocześnie nie był brany pod uwagę przy ustalaniu składu na wyjazdowy mecz z Resovią Rzeszów (2:2).
– Jestem profesjonalistą, a decyzja o odsunięciu mnie od pierwszej drużyny Zagłębia Sosnowiec nie miała nic wspólnego z profesjonalizmem. Pod względem sportowym zresztą także nie, bo zdobyłem przez ostatnie 1,5 roku 27 bramek. Napastnika powinno bronić boisko, a ja swoimi osiągnięciami pokazałem, że zaangażowaniem robiłem wszystko, co w mojej mocy, aby pomóc drużynie. Jeśli ktoś uważa, że ta decyzja broni się pod względem sportowym, to już jego zdanie. W każdym razie ja nie muszę się z nim zgodzić – mówił Szymon Sobczak w rozmowie z Goal.pl.
– Rozmawiałem z zarządem klubu i to do władz Zagłębia należała ostateczna decyzja o odsunięciu mnie od zespołu. Wszystko wyszło jednak z inicjatywy trenera, ale zarząd klubu nie zrobił nic, aby tę decyzję zmienić – uzupełnił napastnik, który w tym sezonie jest najskuteczniejszym strzelcem Zagłębia.
Piłkarz chce nowych wyzwań
Były zawodnik Jagiellonii Białystok zapytany wprost o to, czy były jakieś nieporozumienia między nim a trenerem, mogące popsuć wzajemne relacje, przekonywał, że nic takiego nie miało miejsca. Piłkarz jednocześnie dał do zrozumienia, że wpływ na taki obrót wydarzeń mogła mieć niechęć do parafowania nowej umowy z klubem.
– Czy doszło między mną a trenerem do jakiegoś nieporozumienia? Moje stanowisko już obrałem w oświadczeniu – powiedział 29-latek.
Zobacz także:
– Mój agent prowadził rozmowy w trakcie poprzedniego okna transferowego z klubem. Był nawet poruszony temat przedłużenia kontraktu. Daliśmy jednak sobie czas. Klub zachował się fair. Mimo że konsensusu nie osiągnęliśmy. W trakcie sezonu skupiałem się natomiast na zapewnieniu odpowiedniej jakości drużynie. Nie koncentrowałem się na rozmowach w sprawie swojej umowy, a na celach postawionych przed zespołem i na poprawieniu indywidualnych statystyk. Czas na sprawy kontraktowe jest w trakcie przerwy w rozgrywkach, jak to ma miejsce obecnie – zaznaczył Sobczak.
Zagłębie Sosnowiec to już zamknięty etap?
W swoim oświadczeniu zawodnik jednoznacznie zakomunikował, że dąży do rozwiązania umowy z Zagłębiem za porozumieniem stron. Wpływ ma na to mieć brak odpowiedniego wsparcia ze strony trenera i władz klubu. To stanowisko Sobczak podtrzymał w rozmowie z Goal.pl.
– Złożyłem chęć rozwiązania umowy za porozumieniem, bo moim zdaniem to rozsądne i taka opcja może być korzystna dla każdej ze stron. W sytuacji, w której zostałem postawiony, nie wyobrażam sobie też, aby wszystko wróciło do normalności – stwierdził zawodnik.
Już w czerwcu w przestrzeni publicznej pojawiły się głosy, że Wisła Kraków była poważnie zainteresowana pozyskaniem napastnika Zagłębia. Udało nam się dowiedzieć, że temat latem tego roku nie został zamknięty i wciąż jest rozważany przez decydentów Białej Gwiazdy. W każdym razie ostatnio do gry o pozyskanie piłkarza włączyło się też Podbeskidzie Bielsko-Biało. Ciekawostką jest fakt, że z Góralami sosnowiczanie rozegraja sparing w najbliższy piątek. Czy w szeregach Podbeskidzia wystąpi już Sobczak?
– Spekulacji na mój temat pojawiło się sporo. Uważam jednak, że to nie jest etap, aby już teraz wypowiadać się w tej kwestii. Na dzisiaj myślę tylko o tym, aby moja umowa została rozwiązana za porozumieniem i żeby stało się to szybko. Pewności nie ma, kiedy to się może stać, bo to jednak decyzja dwóch stron – rzekł wychowanek Wisły Kraków.
Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia
Tymczasem rzecznik prasowy Zagłębia Sosnowiec – Michał Grzyb przekazał Goal.pl, że w najbliższy czwartek ma dojść do spotkania przedstawicieli klubu z menedżerem piłkarza. Niewykluczone zatem że pojawi się konkretna decyzja w sprawie zawodnika.
– W czwartek odbędzie się spotkanie pionu sportowego Zagłębia Sosnowiec z agentem Szymona Sobczaka, który otrzymał pełnomocnictwo, aby zająć się tą sprawą. Między innymi na temat przyszłości zawodnika będzie prowadzona rozmowa. Czy w tym dniu będzie miało miejsce rozwiązanie sytuacji, czy to będzie początek, jakichś negocjacji na tej płaszczyźnie? Trudno cokolwiek powiedzieć. Na pewno jednak do czwartku nic w tej sprawie nie zostanie wyjaśnione – przekonywał przedstawiciel klubu z Sosnowca.
Zobacz także:
Z rozmowy z zawodnikiem można dojść do wniosku, że kością niezgody był brak chęci przedłużenia umowy zawodnika z Zagłębiem. Klub wygląda na to, że widzi sprawę inaczej.
– To sprawa wewnętrznoszatniowa, do której nie mam dostępu. W każdym razie, gdyby to dotyczyło braku przedłużenia kontraktu, to wówczas musiałoby tu mieć miejsce nieporozumienie między zarządem klubu a zawodnikiem. Tymczasem tutaj nie było to powodem takiej decyzji – przekazał rzecznik prasowy.
Aktualna umowa Sobczaka z Zagłębiem obowiązuje do końca czerwca 2023 roku. Jednocześnie już od 1 stycznia piłkarz może prowadzić rozmowy z potencjalnymi przyszłymi pracodawcami, z którymi może podpisać kontrakt, obowiązujący od 1 lipca przyszłego roku. Taki scenariusz oczywiście jest prawdopodobny, ale tak naprawdę mało realny. Wydaje się, że ostatecznie szukany będzie kompromis, zadowalający każdą ze stron. Wszak z niewolnika nie ma pracownika.
AKTUALIZACJA:
W trakcie publikacji materiału Zagłębie Sosnowiec poinformowało, że Szymon Sobczak został przywrócony do pierwszej drużyny. Zawodnik jednoczesnie od 16 listopada rozpocznie treningi z drużyną. Naprawdę dzieje się między klubem, a piłkarzem.
Czytaj więcej: Ruch Chorzów ujawnił plan przygotowań, szykuje się pracowita zima
Komentarze