- ŁKS wygrał w piątkowy wieczór 16. mecz w sezonie
- Podbeskidzie z placu gry na tarczy zeszło po raz siódmy w kampanii
- Bohaterem spotkania został Bartosz Szeliga, który w doliczonym czasie gry zdobył decydującą bramkę
ŁKS wrócił na zwycięskie tory
ŁKS miał zamiar wrócić na zwycięskie tory po dwóch z rzędu remisach przeciwko Bruk-Bet Termalice (2:2) i Górnikowi Łęczna (1:1). Podbeskidzie Bielsko-Biała liczyło natomiast na drugie z rzędu zwycięstwo po pokonaniu Chojniczanka Chojnice (4:1).
W pierwszych trzech kwadransach rywalizacji nie brakowało sytuacji strzeleckich z obu stron. Zawodziła jednak skuteczności obu drużyn. W związku z tym na przerwę obie ekipy udały się z bezbramkowym remisem.
- Zobacz także: Fortuna 1. Liga – tabela, wyniki
Wynik rywalizacji został otwarty w 53. minucie. W roli głównej wystąpił Goku roman, który zamienił jedenastkę podyktowaną za dotknięcie piłki ręką przez Pirulo.
Odpowiedź łodzian miała miejsce w 69. minucie. Na raty gola strzelił Mateusz Kowalczyk. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem, to w doliczonym czasie błysnęli dwaj rezerwowi w szeregach gospodarzy. Asystę zaliczył Dawid Kort, a gola strzelił Bartosz Szeliga i trzy oczka zostały w Łodzi.
W następnej kolejce ŁKS na wyjeździe zagra z Zagłębiem Sosnowiec. Z kolei Podbeskidzie zmierzy się u siebie z Bruk-Betem Termaliką.
Komentarze