W sobotę rozegrany zostanie prawdziwy hit 1 Ligi. Wisła Kraków podejmie na własnym terenie Arkę Gdynia. Będzie to starcie dwóch ekip, które stawiają sobie za cel powrót do Ekstraklasy. Trener gospodarzy Jerzy Brzęczek docenia najbliższego rywala.
- Wisła Kraków w dwóch ligowych spotkaniach zgromadziła dotychczas cztery punkty
- W sobotę czeka ją najtrudniejszy sprawdzian. Do Krakowa przyjeżdża Arka Gdynia, która w zeszłym sezonie otarła się o awans do Ekstraklasy
- Trener “Białej Gwiazdy” Jerzy Brzęczek docenia jakość najbliższego rywala
Najtrudniejszy dotychczasowy sprawdzian
Na inaugurację sezonu 1 Ligi Wisła Kraków zremisowała u siebie bezbramkowo z Sandecją Nowy Sącz, natomiast w drugiej kolejce pokonała Resovię Rzeszów w stosunku 2-0. Cztery zdobyte punkty pozwoliły drużynie zameldować się w czołówce tabeli.
Teraz przed “Białą Gwiazdą” najtrudniejszy z dotychczasowych sprawdzianów. W sobotę rozegrany zostanie w Krakowie mecz z Arką Gdynia, która w poprzednim sezonie była blisko awansu do Ekstraklasy. Dobrze prezentowała się ona w rundzie wiosennej, natomiast w barażach musiała uznać wyższość Chrobremu Głogów.
Trener Wisły Jerzy Brzęczek przeanalizował na konferencji prasowej grę swojego najbliższego rywala. Były selekcjoner reprezentacji Polski uważa, że Arka Gdynia ma obecnie w sobie jeszcze więcej jakości, niż w poprzedniej kampanii.
Myślę, że to jest drużyna, która w moim odczuciu jest w bardzo ścisłym gronie wśród kandydatów do awansu do Ekstraklasy. W minionym sezonie była bardzo bliska tego awansu. Niestety, z punktu widzenia Arki w barażach nie dała rady. Moim zdaniem w porównaniu do poprzedniego sezonu ta drużyna jest mocniejsza, ma więcej doświadczonych zawodników i jakości. Analizując ten zespół, dochodzę do wniosku, że jest to bardzo niewygodny rywal. Dobrze zorganizowany. Ma dużo jakości. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak ciężkie zadanie przed nami na naszym stadionie w sobotę nas czeka – mówi Brzęczek.
Szkoleniowiec “Białej Gwiazdy” wypowiedział się także na temat celów, jakie stawia sobie oraz swoim podopiecznym. Nie chciał jasno zadeklarować, czy krakowski klub stać na szybki powrót do elity.
Wygraliśmy spotkanie, zdobywamy punkty i to jest dla nas kluczowe, żeby tę drużynę rozwijać. Ja wciąż powtarzam, że nie zapominajmy, że przebudowaliśmy 90 procent zespołu. Jesteśmy teraz w siódmym tygodniu wspólnej pracy i zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszystko będzie funkcjonowało. Patrząc jednak na to, co się dzieje, to na pewno czas pracuje dla nas – zapewnia 51-latek.
Zobacz również: Rafał Augustyniak blisko Legii Warszawa
Komentarze