- Wisła Kraków przegrała w barażach z Puszczą Niepołomice i straciła szanse na awans do Ekstraklasy
- Kolejny sezon w pierwszej lidze generuje poważne straty finansowe
- Jarosław Królewski zdradza, że Biała Gwiazda musi uszczuplić kadrę
Królewski mówi o problemach związanych z brakiem awansu
Wisła Kraków wiosną zrobiła wiele, aby wywalczyć awans do Ekstraklasy. Na finiszu rozgrywek dopuściła się jednak kilku wpadek, a w samych barażach doznała dotkliwej porażki z Puszczą Niepołomice. To sprawia, że Biała Gwiazda spędzi kolejny sezon w pierwszej lidze. W rozmowie ze Sport.pl właściciel klubu Jarosław Królewski zdradził, co brak awansu oznacza dla sytuacji finansowej.
– Szacowaliśmy, że budżet w ekstraklasie będzie wynosił około 35-45 milionów złotych. A być może nawet więcej, bo przecież nasi kibice potrafią nas pozytywnie zaskakiwać. W pierwszej lidze niestety będzie on niższy. By klub był w stanie funkcjonować, musimy mieć około 25-30 mln zł, więc dość łatwo sobie wszystko zobrazować. My liczyliśmy to tak, że w przypadku awansu do ekstraklasy luka w budżecie może wynosić cztery miliony złotych, a teraz to może być od 4 do nawet 12 mln zł – mówi.
Biorąc pod uwagę zawodników, którzy wrócą z wypożyczenia, kadra Wisły Kraków będzie liczyć blisko 40 nazwisk. Królewski zapewnia, że latem czeka wiele pracy, aby uszczuplić ją nawet do 25 graczy.
– Musimy ją uszczuplić. Oczywiście z poszanowaniem wszystkich zawodników – ich planów, ambicji, marzeń, ale też zobowiązań, które nas łączą. W tej chwili – w zależności jak liczymy – mamy od 38 do 42 piłkarzy na kontraktach. Słowem: dużo za dużo, bo docelowo ta ścisła kadra powinna liczyć około 25 zawodników – wyjaśnia.
Kibice zastanawiają się, co będzie z Radosławem Sobolewskim. Królewski zaznacza, że żadna decyzja nie będzie podjęta pochopnie. Niebawem dojdzie do spotkania trenera z władzami, w trakcie którego zostanie wypracowane konkretne rozwiązanie.
– Teraz mogę jedynie powiedzieć, że w moim odczuciu Radek w tej rundzie wykonał świetną pracę. I nie chodzi mi tylko o to, że na wiosnę byliśmy najlepiej punktującą drużyną w lidze, ale też o to, że trener zaczął tworzyć ten zespół w zasadzie dopiero pod koniec stycznia. (…) W tym aspekcie mocno doceniam pracę Radka, z którym pewnie jeszcze w tym tygodniu się spotkamy, podsumujemy miniony sezon, a później zastanowimy się co dalej – tłumaczy Królewski.
Zobacz również: Właściciel PSG odgrywa kluczową rolę w przejęciu Manchesteru United przez katarskiego szejka
Komentarze